Od początku urzędowania tej ekipy rządzącej nie ma chyba ustawy, która nie musiałby być poprawiana, nowelizowana i zmieniana. Nawet przy wprowadaniu tak prostego programu jak 500+, trzeba było wyjaśniać nie do końca jasne przepisy. Teraz się okazuje, że nie wzięto pod uwagę lekarzy emerytów przy wprowadzaniu cyfrowej rewolucji przy wystawianu recept.
Spora grupa lekarzy w wieku emerytalnym nie chce uczestniczyć w cyfrowej rewolucji. Stawiają sprawę na ostrzu noża: albo będą mieć możliwość wystawiania papierowych recept, albo odejdą z pracy – informuje Gazeta Wyborcza. Od 8 stycznia recepty obowiązują tylko w wersji elektronicznej tzw. e-recepty. W samej Wielkopolsce chodzi o 300 lekarzy rodzinnych i internistów.
30 proc. aktywnych zawodowo lekarzy, których jest w Polsce około 175 tys., stanowią lekarze emeryci i gdyby zdecydowali się odejść z zawodu, służba zdrowia przestałby funkcjonować – W ogóle nie korzystają lub korzystają w ograniczonym zakresie z komputerów, laptopów lub smartfonów. Nie potrafią w pełni korzystać z programów informatycznych. Gubią się w nich, boją, że popełnią błąd – wylicza Bożena Janicka, szefowa Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia. Na przeszkodzie stoją też problemy techniczne, bo system się zawiesza, nie reaguje na komendy, nie łączy się z centralą lub wymaga ponownego logowania, a to dodatkowo zniechęca lekarzy emerytów. Rozwiązaniem mogłoby być powołanie asytentów medycznych, ale rząd nie ma na to pieniędzy – pisze Wyborcza.
Ministerstwo Zdrowia się wystraszyło i zapowiada, że w drodze wyjątku papierowe recepty będą dopuszczane pomimo ustawowego obowiązku wystawiania elektronicznych. To co rząd wyprawa w służbie zdrowia, wygląda już na patologię i kompletny brak planowania oraz przewidywania. Mając w ministerstwie pełne dane i statystyki o liczbie lekarzy, którzy mogą mieć problem z wdrożeniem się w system pełen zasadzek w stylu: nie można się zalogować, spróbuj ponownie, postanowiono wszystkich wrzucić do jednego worka i posłać na głęboką wodę.
Jak wielki to jest problem z lekarzami emerytami pokazują dane na temat wieku chirurgów. Rok temu średni wiek chirurga wynosił 56 lat, teraz jest to 58,5. Nie jest to wiek emerytalny, ale progresja jest aż nadto widoczna. I posiadając tego typu dane nie zorganizowano ogólnopolskich szkoleń wdrożeniowych lub przeprowadzono je w niewystarczającej liczbie. Gdyby to nie była głupota, to spokojnie można to nazwać sabotażem.
Źródło: poznan.wyborcza.pl
POLUB NAS NA FACEBOOKU
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
Facebook Comments
blok 1
Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.