Gospodarka

Rząd prowokuje górników ws. transformacji górnictwa? “To jest żałosny trzystronicowy dokument, z którym ja wstydziłbym się przyjechać na Śląsk”

Mateusz Morawiecki
Flickr.com/Kancelaria Premiera

Radio TOK FM dotarło do projektu nowej umowy społecznej dotyczącej transformacji górnictwa. Związkowcy mówią, że to prowokacja.

W bólach rodzi się umowa społeczna dotycząca transformacji górnictwa. Porozumienie dotyczące harmonogramu likwidacji kopalń miało być podpisane w połowie grudnia. Kolejnym terminem jest luty – Reporterka TOK FM dotarła do umowy społecznej dotyczącej transformacji górnictwa. Dokument przygotowało Ministerstwo Aktywów Państwowych po ostatnim spotkaniu ze związkami – informuje radio.

W umowie nie ma zawartych dat likwidacji poszczególnych kopalń, pojawia się tylko 2049 rok jako moment zakończenia produkcji węgla kamiennego. Brakuje rozwiązań związanych z transformacją regionu, nie wiadomo także, czy Unia Europejska zgodzi się na dalsze dotowanie górnictwa.

To jest żałosny trzystronicowy dokument, z którym ja wstydziłbym się przyjechać na Śląsk. Mam na ten temat swoją teorię – uważam, że rząd z premedytacją prowokuje związki zawodowe, żeby odstąpiły od rozmów – grzmi szef Sierpnia ’80 Bogusław Ziętek. Według związkowca dokument to prowokacja, która ma na celu obwinienie górników za brak zgody na “rządowy plan przebudowy Śląska i ratowania górnictwa”.

Ja nie wierzę, że jest przygotowany jakiś plan przebudowy Śląska, ani że Unia Europejska wyraziła zgodę, żeby w tym kierunku iść. Myślę, że to wszystko jest ściema ze strony rządu, gra na to, żeby znaleźć winnego, dlaczego tutaj nastąpi katastrofa – mówi radiu Bogusław Ziętek.

Źródło TOK FM

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie