– Jesteśmy kulturalnie inaczej uwarunkowani, od wielu lat mamy w genach gen sprzeciwu – powiedział wiceminister zdrowia Waldemar Kraska w RMF FM. W ten sposób wytłumaczył brak wprowadzania obostrzeń dla niezaszczepionych.
Czwarta fala pandemii koronawirusa zbiera swoje żniwo. W Polsce jesteśmy na etapie około 25 tysięcy zakażeń dziennie, w ciągu ostatniej doby zmarły 403 osoby. W wielu krajach Europy zachodniej podjęto działania mające wywierać presję na niezaszczepionych, rządy wprowadzają kolejne obostrzenia m.in zakazy wejścia do restauracji czy galerii.
Przykładem może być Austria, która jako pierwszy kraj w Europie wprowadzi obowiązek przyjęcia szczepionki na COVID-19 – obowiązkowe szczepienia rozpoczną się w tym alpejskim kraju od 1 lutego 2022 roku. Jak widać tam nie liczą się oczekiwania elektoratu, a zdrowie i życie wszystkich obywateli.
A jak to wygląda w Polsce? Jak zawsze, na odwrót. W środę gościem RMF FM był wiceminister zdrowia Waldemar Kraska, który przyznał, że polski rząd nie wprowadzi tego typu działań. – Jesteśmy kulturalnie inaczej uwarunkowani, od wielu lat mamy w genach gen sprzeciwu – argumentował wiceminister. – Chcemy wyłącznie przestrzegać tych obostrzeń, które obowiązują. Jeżeli byśmy wszyscy egzekwowali te obostrzenia, które są, to tych zgonów [z powodu koronawirusa – red.] można byłoby uniknąć – przekonywał.
Czyli zostawmy wszystko tak, jak jest i niech żyje swoim życiem. Po co drażnić polski “gen sprzeciwu”? I nie daj boże ten “gen sprzeciwu” podpowie przy następnych wyborach, by nie głosować na PiS, bo ten urządza “segregację sanitarną”…
Źródło: RMF24.PL
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU