Polityka i Społeczeństwo

Rząd już znalazł sobie wytłumaczenie katastrofy w Odrze. Naukowcy nie zostawili na TEJ teorii suchej nitki

Rząd już się stara rozmydlić katastrofę ekologiczną na Odrze. Naukowcy i eksperci nie dają za wygraną i wskazują zbiorniki do zbadania.

Rząd od kilku dni prowadzi akcję rozwadniania afery związanej z katastrofą ekologiczną na Odrze. Do dzisiaj nie wiadomo co było przyczyną masowego śnięcia ryb. Laboratoria po obu stronach Odry zidentyfikowały tzw. złote algi. To silnie toksyczne glony, które rozwijają się w środowisku zasolonym.

Problem polega na tym, że rzeki są ciągami wodnymi słodkowodnymi, więc coś musiało się stać, żeby wzrósł gwałtownie poziom zasolenia Odry. Pierwsze hipotezy mówiły o spuszczeniu nadmiernej ilości wody ze zbiorników gromadzących wody pokopalniane, które są mocno zasolone.  Sprawa zasolenia wody obraca się wokół kilku firm, ale nikt z całą pewnością nie wskazuje na nie, jako odpowiedzialne za wywołanie dramatu na Odrze.

Obóz władzy powoli zaczyna wchodzi w opowieść o “naturalnych przyczynach katastrofy”. W takim tonie wypowiedział się premier Mateusz Morawiecki podczas swojego wywiadu w TVP. – Coraz więcej wskazuje, że sytuacja na Odrze była zdarzeniem o charakterze naturalnym, gdzie nie było specjalnych, wielkich zrzutów substancji chemicznych – mówił. Ale naukowcy i eksperci obalają jego twierdzenia.

Zakwit alg nie mógł mieć przyczyn naturalnych

Eksperci i naukowcy stawiają pod znakiem zapytania wyobrażenia Mateusza Morawieckiego o “naturalnych przyczynach”. – Zakwit złotych alg nie mógł mieć przyczyn naturalnych – mówi “Gazecie Wyborczej” dr hab. inż. Bogdan Wziątek z Uniwersytetu w Olsztynie, przewodniczący Rady Naukowej przy Zarządzie Głównym Polskiego Związku Wędkarskiego.

Według dr. Bogdana Wziątka, najbardziej prawdopodobną przyczyną zakwitu alg był gwałtowny wzrost zasolenia. Dr Kamil Konowalik z wrocławskiego Uniwersytetu Przyrodniczego potwierdza hipotezę dr Wziątka. Według wyników badań prowadzonych w Europie, złote algi preferują zbiorniki stojące.

Moim zdaniem algi mogły żyć w jakimś słonym zbiorniku przy Odrze. To mógł być nawet zbiornik przemysłowy z bardzo słoną wodą – tłumaczy i wskazuje na zbiornik, który powinno się zbadać.

Musiały dostać się do rzeki z jakiegoś zbiornika. Myślę, że należałoby zbadać zbiorniki, z których wody zrzucane są do Odry, m.in. “Żelazny Most” KGHM-u – mówi dr Konowalik.

Źródło: Gazeta Wyborcza

 

 

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie