Kryzys energetyczny Polityka i Społeczeństwo

Rząd jeszcze niedawno obiecywał obniżkę cen węgla. OTO jak wygląda to w rzeczywistości

Rząd narobił szumu kilkanaście tygodni temu i odradzał kupowanie węgla, który miał tanieć. No to zobaczmy, co z tego wyszło.

W czerwcu i lipcu rząd uparcie odradzał Polakom kupowanie węgla. Rzecznik rządu Piotr Müller, zapewniał w TVN24, że węgla będzie pod dostatkiem i będzie można go kupić tanio jak barszcz.

Odradzam kupowanie węgla w tej chwili tym, którzy chcą się w niego zaopatrzyć na zimę; zaraz przez politykę spółek Skarbu Państwa dojdzie do obniżenia ceny węgla, ponieważ chcemy bezpośrednio go dystrybuować, pominąć pośredników – mówił jak zwykle w poważnym tonie i pewną siebie miną.

Pod koniec lipca premier Mateusz Morawiecki składał identyczne obietnice w Sejmie. Szef rządu mówił, że “cena spadnie i to w niedługim czasie”.

Warto w tym miejscu przypomnieć, że już wtedy dostępne były analizy specjalistów z branży energetycznej, które mówiły, że węgiel uda się ściągnąć z zamorskich krajów, ale problemem będzie jego rozwiezienie po kraju. I owszem, surowiec przybywa do polskich portów, ale jego jakość pozostawia wiele do życzenia.

Węgla nie ma. Cena zwala z nóg

“Fakt” sprawdził, co się aktualnie dzieje na składach węgla. Według relacji gazety, na wielu z nich surowca po prostu nie ma. – Aktualnie nie mamy węgla kamiennego, który jest najbardziej poszukiwany przez klientów. Praktycznie nie ma dostaw z polskich kopalni – mówi gazecie Patrycja Domańska ze składu opałowego w Białogardzie (woj. zachodniopomorskie).

Jak dodaje, codziennie odbiera kilkanaście telefonów od zdenerwowanych klientów, którzy dopytują, kiedy i po ile będzie węgiel.

Teraz na placu mam ekogroszek w cenie 3790 zł i brykiet w po 3150 zł. Jeszcze niedawno ten sam brykiet kosztował u nas nieco ponad 1800 zł za tonę, ale już ostatnia dostawa była o tysiąc złotych droższa – mówi.

We Wrocławiu czeka się na węgiel nawet półtora miesiąca. W Nowym Sączu brakuje orzecha. – Nie ma i nie wiadomo, kiedy będzie – powiedział dziennikowi pracownik składu. Ceny zaczynają dochodzić do takiego poziomu, że 3 tys. zł rządowego dodatku może nawet nie wystarczyć na zakup jednej tony opału. Niektóre gospodarstwa domowe potrzebują na zimę nawet 5 ton węgla.

Źródło: Fakt.pl

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie