Kwestia rozliczenia bezpośredniego zaangażowania mediów ojca Tadeusza Rydzyka w kampanię wyborczą Prawa i Sprawiedliwości oraz pomocy w ukształtowaniu poglądów słuchaczy Radia Maryja i widzów Telewizji TRWAM tak, by stworzyć wiernych wyznawców jedynej i najlepszej partii, wciąż powraca jak bumerang. Choć strumień pieniędzy dla toruńskiego redemptorysty wciąż płynie wartkim strumieniem, to co rusz pojawiają się mniej lub bardziej zawoalowane apele o więcej. W zasadzie, gdyby tak prześledzić wypowiedzi ojca Rydzyka dla mediów dotyczące tematów politycznych, to albo dotyczą one zachwalania, jak to dobry mamy dziś rząd albo właśnie żali, że ledwie wiąże koniec z końcem i pilnie potrzebuje finansowego wsparcia.
Oczywiście władza dwoi się i troi, by ojcu Rydzykowi przekazać jakieś pieniądze. A to Ministerstwo Sprawiedliwości zleci przeprowadzenie szkoleń medialnych na toruńskiej uczelni Rydzyka, a to Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przekaże ponad 840 tys. zł na jakieś cykle o polskiej wsi. Na liście “darczyńców” są też Ministerstwo Zdrowia, Obrony Narodowej czy Spraw Zagranicznych. Łącznie kwota ta zbliża się już do niemal 2 mln złotych, a Tadeusz Rydzyk wciąż mówi “mało”.
Tym razem poszło o reklamy spółek skarbu państwa, których, jego zdaniem, wciąż za mało jest w Telewizji TRWAM. Jak powiedział w sobotnich “Rozmowach niedokończonych: “Mimo, że jest ta dobra zmiana, my ze spółek Skarbu Państwa mamy mniej niż kot napłakał”. Skarżył się także, że nadal nadawcami takich reklam są media prywatne, które uderzają w Polskę. Wspomniał też, że reklamy sprzedawane są przez domy mediowe, a to ten sam układ, z którym dobra władza miała walczyć.
Szokujące jest tak otwarte domaganie się pieniędzy z publicznych spółek, tak jakby to było coś oczywistego, że część tortu powinien otrzymać. Reklamy mają to do siebie, że sprzedawane są tym podmiotom, które gwarantują możliwie największe grono odbiorców, a Telewizja Trwam wciąż jest telewizją niszową. Oglądalność tej telewizji w 2016 roku, wg badań przeprowadzonych na zlecenie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, wyniosła zaledwie 132,2 tys. widzów i jest porównywalna z TVP ABC, czyli kanałem z bajkami dla dzieci.
Po raz kolejny okazuje się, że satyryczny serial pt. “Ucho Prezesa” ma więcej cech programu dokumentalnego niż fabularnego. W kontekście wypowiedzi ojca Rydzyka nie trudno nie przypomnieć odcinka 11 tego popularnego show, gdzie do gabinetu Prezesa PiS przybył nie kto inny, jak zakonnik z Torunia. Zwłaszcza fragment, gdy gabinet opuszczają Mariusz i Beata.
Apel ojca Rydzyka nieprzypadkowo zbiegł się w czasie z informacją, że do zarządu PZU wejdzie Małgorzata Sadurska, która jest przecież jedną z “jego ludzi” w PiS. Nietrudno sobie wyobrazić, że była szefowa Kancelarii Prezydenta, będzie teraz w państwowej firmie ubezpieczeniowej odpowiedzialna za strategię marketingową. Taki zakres obowiązków pozwoliłby z łatwością zwiększyć ilość reklam wyemitowanych w Telewizji Trwam, tym samym zwiększając ich przychody z tego tytułu. W końcu cytując kabaretowego ojca Dyrektora, “wiara góry przenosi, a wiara i pieniądze to….”
fot. Piotr Drabik
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU