Nawet jeśli ktoś bagatelizował to, że Szymon Hołownia może odebrać część głosów Andrzejowi Dudzie, dziś może być pewny, że głowa państwa straci choćby symboliczny (ale może kluczowy!) 1 proc. na rzecz nowego kandydata na prezydenta.
A tym ma być prof. Mirosław Piotrowski, który będzie reprezentował Ruch Prawdziwa Europa – Europa Christi kojarzony z o. Tadeuszem Rydzykiem.
Już dzisiaj odbędzie się kongres Ruchu Prawdziwa Europa – Europa Christi. Podczas zjazdu wybrane zostaną władze krajowe. To jednak nie jedyny punkt programu. Partia chce ponoć desygnować na swojego kandydata na prezydenta prof. Mirosława Piotrowskiego, byłego europosła Prawa i Sprawiedliwości.
Odpowiedni człowiek
Piotrowski przez trzy kadencje zasiadał w Parlamencie Europejskim, ma więc duże doświadczenie polityczne. Oczywiście nikt przy zdrowych zmysłach nie liczy, że wejdzie do II tury. Gra toczy się o coś innego. Jeśli zrobi on choćby minimalny wynik wyborczy – nawet rzędu 1 proc. – przekazanie przez niego głosów na rzecz Dudy będzie polem do negocjacji pomiędzy Europą Christi a PiS.
Sam Piotrowski nie mówi “nie”. Tyle że też zdaje sobie chyba sprawę ze swojej nikłej popularności i rozpoznawalności. Podobno naciska na ugrupowanie, by to najpierw zebrało 100 tys. podpisów. Dopiero wtedy zgodzi się wziąć udział w wyborach.
– To jest duże wyzwanie. Myślę, że jest to zadanie absolutnie do wykonania. W wyborach do Parlamentu Europejskiego udało nam się zebrać około 100 tys. podpisów, więc jest to jak najbardziej realne – mówi Krzysztof Kawęcki, były polityk Prawicy Rzeczypospolitej, który teraz dołącza do Europy Christi.
Piotrowski wie, czego żąda, bowiem w wyborach do PE i Sejmu oraz Senatu to właśnie z tym był największy problem. On sam chciał niedawno startować do izby wyższej, ale komisja zakwestionowała m.in. karty, na których zbierano podpisy.
O. Rydzyk zaczyna swoją grę
Czy powyższe jest jednak tylko cyniczną grą o. Rydzyka? Ponoć on sam jest dziś zdecydowany poprzeć Dudę, ale jak mówią politycy Europy Christi wszystko może się jeszcze w tej kwestii zmienić. Dla Rydzyka, którego rozgłośnia radiowa stanowi niemal genialną tubę propagandową, to wspaniała sytuacja. Otrzymuje bowiem nowe narzędzie (bo tym – brutalnie mówiąc – może w tej rozgrywce stać się Piotrowski) do negocjowania z PiS różnych kwestii, na których mu zależy.
Piotrowski może niemal na pewno liczyć też na wsparcie “Gazety Polskiej”. Redaktor naczelny Tomasz Sakiewicz już w 2018 roku zapowiadał, że nigdy więcej nie zagłosuje na Andrzeja Dudę. Było to zaraz po rekonstrukcji rządu, w wyniku której stanowisko stracił Antoni Macierewicz, jak widać pupil tego środowiska. Wiele zaczyna wskazywać na to, że walka o Pałac Prezydencki nie będzie dla Dudy spokojnym spacerkiem. Czeka go istna droga krzyżowa.
Źródło: Onet
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU