Ojciec Dyrektor ostatnio nie dotarł na swoje urodziny w Bydgoszczy, gdyż zabłądził. Znalazła się grupa osób, która postanowiła pomóc Rydzykowi, by już w przyszłości się nie gubił po mieście.
Jak wszem wiadomo, Bydgoszcz i Toruń znajdują się na dwóch biegunach sympatii. Mieszkańcy tych miast najchętniej zbudowaliby trwały mur oddzielający ich od siebie. Tadeusz Rydzyk nie omieszkał obrazić bydgoszczan:
– Powiem, że byłem w Bydgoszczy. Błądziłem. No, nie dojechaliśmy. Kręciliśmy się w kółko, gdzieś tam… Co najgorsze, kochani, to oznakowania nawet nie ma porządnego. Nie wiem, czy Bydgoszczy nie stać na oznakowanie, żeby pokazać drogę do katedry? – marudził. – U nas w Toruniu to wszystko widać. Nawet żeśmy się policji pytali dzisiaj, tłumaczyli nam. Niestety, już było trudno, jak msza święta zaczyna się i ileś już trwa, żeby wchodzić. To przecież wstyd – dosypał do ognia Rydzyk.
Młodzi Demokraci kojarzeni z Platformą Obywatelską postanowili wyciągnąć do Ojca Dyrektora pomocną dłoń. Działacze młodzieżówki zaoferowali, że mogą go wozić i nie będą gubili się w Bydgoszczy. – Może to kwestia kierowcy albo w samochodach od bezdomnych nie ma nawigacji? – ironizowali.
Czy Tadeusz Rydzyk przyjmie wyciągniętą doń dłoń? Przecież nie takie prezenty już przyjmował…
Źródło: se.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU