Szkoła założona przez o. Tadeusza Rydzyka nie stosuje się do epidemicznych obostrzeń. Jeden ze studentów wyjawił prawdę.
Imperium Rydzyka nie przejmuje się epidemią?
Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu nie martwi się obostrzeniami związanymi z pandemią. Przynajmniej tak twierdzi jeden ze studentów. W rozmowie z o2.pl opowiedział o tym, co dzieje się na uczelni oraz w tzw. hotelach akademickich.
– Po mojej czteromiesięcznej absencji na uczelni związanej z obawą przed zarażeniem się koronawirusem w domu akademickim, powróciłem na 11 dni do Torunia, skąd do domu przywiozłem Covid-19 – twierdzi Piotr.
Niestety, ale mimo restrykcji, akademik WSKSiM pęka ponoć w szwach. Do tego podobno młodzi ludzie nie noszą maseczek. O zarażenie nie trudno.
Przypomnijmy, że według wytycznych władz, pobyt studentów w domach studenckich musi umożliwiać “maksymalne ograniczenie kontaktu między osobami z nich korzystającymi”.
Zabawa w czasie zarazy
Jakby tego było mało, w akademiku są organizowane zabawy taneczne. Ostatnia taka impreza miała miejsce 16 lutego br. Na zdjęciach, jakie opublikował portal o2.pl, widać, jak studenci bez maseczek trzymają się za ręce, tańczą i bawią się w parach.
To nie koniec. Ciekawa impreza miała odbyć się też np. z okazji Bożego Narodzenia. Do szkoły zawitał św. Mikołaj, który rozdał wszystkim prezenty, a studenci i wykładowcy zgromadzeni w małej sali dzielili się opłatkiem. Zupełnie, jakby wszyscy żyli w świecie bez COVID-19…
Źródło: o2.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU