Według ukraińskiego wywiadu wojskowego do walk na wschodzie Ukrainy zostanie ponownie skierowana jednostka odpowiadająca za masakrę w Buczy.
Sprawcy masakry w Buczy zostali już przez ukraiński wywiad namierzeni. W niedzielny wieczór doradca prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz opublikował w mediach społecznościowych listę 13 rosyjskich jednostek wojskowych odpowiadających za rzeź cywilów. Jako pierwsza została wymieniona 64. Samodzielna Brygada Strzelców Zmotoryzowanych 35. Armii Wschodniego Okręgu Wojskowego.
4 kwietnia brygada została wycofana na Białoruś – Do 6 kwietnia żołnierze będą przewiezieni koleją do rosyjskiego Biełgorodu. Po dwudniowym odpoczynku mają powrócić na Ukrainę – poinformował ukraiński wywiad wojskowy.
W ocenie funkcjonariuszy wywiadu, Strzelcy Zmotoryzowani mają trafić ponownie na front w rejonie Charkowa oraz mają otrzymać “zadania specjalne” – Ci, którzy dokonali zbrodni ludobójstwa w Buczy, mogą to powtórzyć w innych miastach – ostrzegł wywiad.
Mocne i niestety prawdziwe. pic.twitter.com/tlqkrjVGFx
— Jan Piński (@jzpinski) April 6, 2022
Do “zadań specjalnych” należy “zastraszenie ludności w miastach Ukrainy”. Szybki powrót 64. brygady do walk ma też na celu “zutylizowanie” niepotrzebnych świadków. Chodzi o to, żeby wylądowali na froncie w miejscu, gdzie nie będą mieli szans na przeżycie. Ma to zapobiec ewentualnym zeznaniom, jakie żołnierze mogą składać np. przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym w Hadze.
Charków to miasto na wschodzie Ukrainy. W tej chwili są tam przerzucane jednostki spod Kijowa, którego nie udało się zdobyć. Kreml chce odciąć od reszty terytorium wschodnie połacie Ukrainy i być może wtedy przystąpić do konkretniejszych negocjacji pokojowych. W tamtym rejonie mają wyjść dwa uderzenia – jedno z północy, a drugie z południa. To będą bardzo krwawe walki. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w jednym z przemówień do narodu przestrzegał, że teraz nadchodzą najcięższe bitwy.
Czytaj również:
- Rosyjski spadochroniarz okradał cywili. Po jego śmierci, ukraińscy żółnierze zadzwonili do jego żony
- Putin sięgnął po telefon, ale tym razem w słuchawce nie usłyszał Macrona. Rozmówca zbrodniarza zwrócił uwagę na pewien szczegół
- Policja zgarnęła go, bo protestował pod domem Kaczyńskiego. Sąd przyznał mu spore odszkodowanie
Źródło: Dziennik.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU