Pokojowy protest Greenpeace w siedzibach PO i PiS skończył się 14 maja. Aktywiści zostali jednak zatrzymani i wyszli z aresztów dopiero 16 maja. Niektórym z nich nie zdjęto kajdanek przez 12 godzin. Tak też musieli załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne. Sprawdzano im też bieliznę.
“Potraktowano ich jak pospolitych przestępców” – twierdzi Greenpeace Polska. O co chodzi? Otóż 14 maja 2019 roku na biurach Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości w Warszawie działacze organizacji rozwiesili transparenty z hasłem „Polska bez węgla 2030”. Policja zatrzymała aż 46 osób. Potraktowano ich jak groźnych kryminalistów.
„Dobrowolnie zeszłam z drabiny, nie stawiałam oporu. Mimo to policjanci skuli mi ręce kajdankami z tyłu. W kajdankach spędziłam kolejnych 12 godzin” – wspomina na łamach Oko.Press Patrycja, jedna z uczestniczek protestu.
Wszystkim uczestnikom protestu postawiono zarzuty naruszenia miru domowego i nielegalnego umieszczania ogłoszeń.
Zaglądanie w majtki
„Przeszłam kontrolę osobistą, sprawdzanie bielizny” – opowiada Patrycja (była na Opaczewskiej). Niektórym aktywistkom zaglądano nawet w miejsca intymne.
„W ciągu 50 godzin pobytu na komendzie dostałem łącznie cztery kanapki i cztery kubki herbaty, co w zasadzie było głodową porcją” – mówi Łukasz Supergan, inny aktywista Greenpeace Polska.
Podobnie zachowywano się w 2017 r. względem działaczy, którzy zablokowali Dyrekcję Generalną Lasów Państwowych w proteście przeciwko wycince w Puszczy Białowieskiej.
„Odebrano mi bieliznę, bo według policjantki zachodziło prawdopodobieństwo, że powieszę się w areszcie. Sprawdzano również ręką, czy nie ukrywam żyletek i innych ostrych narzędzi w pochwie lub odbycie” – mówiła „Wyborczej” jedna z aktywistek.
Policja nie przepada i nie ufa Greenpeace. Już wcześniej media pisały o tym, że działaczom organizacji montowano pluskwy w samochodach. W czasie aresztować utrudnia się im dostęp do prawników.
Co na to władza?
PiS już wielokrotnie pokazywał swój negatywny stosunek do eko-NGO. Ciężko jasno to wytłumaczyć. Prawdopodobnie partia traktuje Greenpeace jako organizacje lewicową i stąd ta antypatia. Czy słusznie? Nawet jeśli idee NGO byłyby spójne z programami lewicowych partii, ostatnie zachowania policji względem jej działaczy są skandaliczne i odstają od europejskich standardów.
Źródło: Oko.press
Fot. flickr/KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU