Walka wewnątrz PiS-u trwa. Okazuje się, że ci politycy, którzy nie dostali się na listy wyborcze swojej partii, tworzą własne komitet i stają w szranki z dawnymi kolegami. Podlaski senator (wcześniej PiS, obecnie niezrzeszony) kończącej się kadencji Jan Dobrzyński będzie walczył o reelekcję ze swojego komitetu przeciwko kandydatowi PiS Mariuszowi Gromko. Półtora roku temu Dobrzyński został zawieszony w prawach członka PiS po tym, jak media doniosły, że znalazł się w szpitalu z rozbitą twarzą, złamanym nosem i 3 promilami alkoholu we krwi.
Pełnomocnik PiS w regionie, szef MEN Dariusz Piontkowski mówił podczas niedawnej prezentacji kandydatów na posłów i senatorów, że partia chce teraz pokazać “inne oblicze”. „Stąd, być może czasami zaskakujące, z państwa punktu widzenia, kandydatury” – powiedział. Dopytywany o Dobrzyńskiego, nie odpowiedział wprost, dlaczego ten nie kandyduje. „Jeżeli będzie chciał nadal działać w Prawie i Sprawiedliwości, oczywiście do tego zapraszamy” – powiedział.
Senator-rebeliant
Senator obraził się jednak na kolegów z PiS w i rezultacie w jesiennych wyborach wystartuje do Senatu w okręgu nr 60 ze swojego komitetu o nazwie “Komitet Wyborczy Wyborców Zjednoczona Prawica”. Szyld nasuwa oczywiste skojarzenia z nazwą, pod którą o głosy wyborców ma walczyć PiS, Porozumienie Jarosława Gowina i Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry. Jest to więc oczywista chęć zabrania głosów kandydatowi namaszczonemu przez ugrupowanie Kaczyńskiego.
Rywalizacja dwóch kandydatów związanych ze środowiskiem PiS miała już w Podlaskiem miejsce i to nie tak dawno – w wyborach samorządowych w 2018 roku. Wtedy PiS zdecydował, że nie poprze prezydenta Łomży Mariusza Chrzanowskiego, a jako swoją kandydatkę wystawi jego b. zastępczynię Agnieszkę Muzyk. Chrzanowski postawił jednak na swoim, wystartował z własnego komitetu i wygrał z Muzyk w drugiej turze. Czy tak samo będzie teraz z kontrowersyjnym senatorem? Jeśli wyborcy zapomną mu podejrzaną sprawę sprzed kilkunastu miesięcy i nie dostrzegą zmiany partyjnego logotypu (co zatuszuje nazwa komitetu), całkiem możliwe, że Piontkowski ponownie zasiądzie w Senacie.
Źródło: PAP
fot. flickr/KPRM
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU