Polityka i Społeczeństwo

Rosyjska telewizja wzywa otwarcie do ludobójstwa. “Po prostu wrzucić je i utopić”

Rosyjskie media rządowe doszły do ściany. Jest to pewnie spowodowane porażkami na froncie. Padły niewyobrażalnie brutalne słowa.

Od tygodnia nie ma szczegółowych informacji z frontu. Panuje cisza operacyjna, która jest związana z ukraińską ofensywą m.in w obwodzie chersońskim.

Wiemy tyle, że Rosjanie ewakuują się z Chersonia, co może zwiastować przypuszczenie szturmu na miasto przez Siły Zbrojne Ukrainy. Rosyjska armia zdaje sobie sprawę, że nie utrzyma miasta i przerzuca sprzęt w kierunku Krymu.

Chersoń został zajęty przez Rosjan na początku wojny. Zdobycie 300-tysięcznego miasta było wykorzystywane propagandowo i pokazywało siłę rosyjskiego sołdata. Jego odbicie przez Ukraińców będzie miało katastrofalne skutki wizerunkowe dla Kremla.

Wiadomo także, że Rosjanie zaminowali zaporę na Dnieprze w Nowej Kachowce. Jej wysadzenie będzie rozpaczliwym aktem niemocy rosyjskiej armii w starciu w Ukraińcami. Wysadzenie tamy doprowadziłoby do natychmiastowej powodzi. Zalane zostałoby około 80 miejscowości, w tym Chersoń.

Topcie i palcie dzieci

Zapewne widmo porażki, jakie zajrzało Rosjanom w oczy na południu Ukrainy, sprawiło, że rządowa propaganda zaczyna wychodzić z siebie i nawołuje – mówiąc wprost – do ludobójstwa.

Jak pisze Onet.pl, Anton Krasowski jest jednym z bardziej znanych rosyjskich propagandystów. Na antenie Russia Today rozmawiał z z Siergiejem Łukanienko, pisarzem science-fiction.

Pisarz opisał sytuację z lat 80. gdy odwiedził zachodnią Ukrainę. Spotkał tam dzieci, które mówiły mu wówczas, że ich kraj “jest okupowany przez Moskali” i “gdyby nie Moskale, to żyłoby się jak we Francji”. Podkreślił przy tym, że “były to rosyjskojęzyczne dzieci z rosyjskimi nazwiskami”.

Trzeba było utopić je w Tysie (rzece płynącej przez zakarpacki region Ukrainy), tam gdzie pływają kaczki. Po prostu wrzucić je i utopić – odpowiedział zadowolony Krasowski.

Wiem, że to nie wasze metody, bo jesteście inteligentnymi ludźmi, pisarzami, ale to nasze metody. Jak ktoś powie, że okupują go Moskale, to od razu wrzucić go do rzeki z silnym nurtem – powiedział. Po chwili dodał, że takich ludzi można by też zamykać w popularnych na Zakarpaciu “gów***nych” drewnianych chatach i tam ich podpalać.

Źródło: Onet.pl

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie