Do niecodziennej sytuacji doszło w jednym z ukraińskich szpitali zajmowanym przez Rosjan. Do placówki wbiegła koza, która…odpaliła ładunki wybuchowe.
Wygląda na to, że niecodzienna historia zostanie dopisana do bogatej listy wstydu rosyjskich żołnierzy. Najeźdźcy Ukrainy już dali się otruć staruszce, która częstowała ciasteczkami własnej roboty, stracili przynajmniej kilka czołgów na rzecz sprytnych Romów, a pewien duet zgłosił się nawet na ukraiński komisariat, by poprosić o pożyczkę kilku litrów paliwa. Tym razem armia Władimira Putina przegrała z kozą.
Zbłąkana koza załatwiła Rosjan
Do zaskakującego wydarzenia doszło we wsi Kinski Rozdory w obwodzie zaporoskim. Zwierzę, które uciekło z jednego z pobliskich gospodarstw, wdarło się do okupowanego przez Rosjan szpitala i jakimś cudem odpaliło rozmieszczone przy drzwiach ładunki wybuchowe, co spowodowało reakcję łańcuchową. Na terenie placówki medycznej znajdowało się ok 40 rosyjskich żołnierzy.
Jak informuje “Ukraińska Prawda”, eksplozja kompletnie zaskoczyła znajdujących się w szpitalu Rosjan. W efekcie “akcji koza” kilku wojskowych zostało poważnie rannych. Niestety nieznany jest los sympatycznego zwierzęcia, choć możemy się domyślać, że bohaterską akcję mogła przepłacić życiem.
Jak informuje ukraiński sztab łączne straty wojsk rosyjskich od początku agresji 24 lutego wynoszą: 1477 czołgów, 3588 pojazdów opancerzonych, 749 systemów artylerii, 238 wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych, 98 systemów przeciwlotniczych, 216 samolotów, 181 śmigłowców, 601 dronów, 2527 pojazdów i cystern i 14 jednostek pływających. Rosja straciła już niemal 34 tys. żołnierzy.
Źródło: o2.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU