Rosyjscy hakerzy z grupy Killnet zapowiedzieli ataki na państwa Zachodu. Na liście cyberprzestępców znalazła się Polska.
Killnet jest grupą hakerów z Rosji, o które robi się coraz głośniej. O cyberprzestępcach mówiło się w ostatnich dniach przy okazji finału konkursu Eurowizji. Killnet zapowiadało manipulowanie przy ostatecznych wynikach. Niewiele z tego wyszło, bo zwycięzcami koncertu został zespół Kalush pochodzący z Ukrainy.
W poniedziałek w sieci pojawiło się nowe nagranie rosyjskiej podróbki grupy “Anonymous”. Na opublikowanym w sieci filmie widać mężczyznę w kapturze z zakrytą twarzą. Video ma być zapowiedzą internetowych ataków na szeroko rozumiane państwa Zachodu. Chodzi o Stany Zjednoczone, Wielką Brytanię, Niemcy, Włochy, Łotwę, Rumunię, Litwę, Estonię, Polskę i Ukrainę.
Killnet jak rosyjska propaganda
– Od dwóch miesięcy widzimy w tych krajach wzrost faszyzmu i rusofobii – przekonują hakerzy. Ich argumentacja przypomina brednie opowiadane od niemal trzech miesięcy przez rosyjską propagandę – zaczynając od Siergieja Ławrowa, przez Marię Zacharową, na Władimirze Putinie kończąc.
O jakie konkretnie cyberataki może chodzić? Tego na razie nie wiadomo. Grupa Killnet znana jest głównie z przeprowadzania ataków DDoS (ang. distributed denial of service). To atak mający na celu uniemożliwienie działania danego systemu lub usługi internetowej poprzez zajęcie wszystkich wolnych zasobów.
Czytaj również:
- Putin choruje na raka krwi? OTO dowody
- Sytuacja w Rosji musi być dramatyczna. Nie uwierzycie, co ruscy żołnierze kradną podczas wojny z Ukrainą
- W Rosji dojdzie do puczu?! Ukraiński wywiad: To już się zaczęło
Źródło: o2.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU