Ruska myśl wojenna zdobywa nowe doświadczenia na froncie. Nie jest to zbieranie batów od Ukraińców, ale szemrany biznes narkotykowy.
Druga faza wojny
Ruska myśl wojenna zbiera srogie baty od ukraińskiej armii. Bojownicy zepchnęli do defensywy na kierunkach charkowskim, chersońskim, iziumskim i melitopolskim sowiecką armię. Na briefingu prasowym wiceminister obrony Hanna Malar powiedziała, że wojna weszła w drugą fazę.
Ukrainę czeka niezwykle trudny i długi etap walk o pełne wyzwolenie terytoriów w granicach uznanych przez społeczność międzynarodową – powiedziała.
Wyjaśniła, że na pierwszym etapie konfliktu Rosjanie skoncentrowali ogromną liczbę wojsk wokół Kijowa i obwodu kijowskiego. – Wróg ponosił wówczas ogromne straty, zarówno pod względem personelu, jak i sprzętu i broni – wyliczyła. To chyba sprawia, że rosyjscy sołdaci doszli do wniosku, że trzeba sobie przyćpać dla rozluźnienia.
Ruscy rozkręcają biznes narkotykowy
Rosjanie zaczęli rozwijać biznes narkotykowy w okupowanym obwodzie chersońskim na południu Ukrainy – poinformował przedstawiciel władz obwodowych Jurij Sobolewskij, pierwszy zastępca przewodniczącego Chersońskiej Rady Obwodowej.
Do mordów i gwałtów doszedł jeszcze szemrany interes robiony na narkotykach – Rosyjscy wojskowi i ich kolaboranci w rejonie geniczewskim rozpoczęli uprawę licznych plantacji konopi – powiedział Sobowlewskij.
Każdy kraj ma swoją mafię, lecz tylko w Rosji mafia ma swój kraj. Rosjanie obiecują miejscowym „plantatorom” ochronę, procent od zysków oraz stanowiska w swoich “regionalnych administracjach”. To w istocie wszystko, co może oferować obwodowi chersońskiemu tzw. russkij mir, oprócz pomników z epoki radzieckiej, terroru i deficytu wszystkiego – dodał.
Źródło: Radio Zet
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU