Choć wojna nie idzie pod myśli Rosji, coraz bardziej rośnie obawa, że kraj-agresor nie zatrzyma się na Ukrainie. Zagrożona ma być Mołdawia, mówi się też o Bośni i Hercegowinie.
Od kilku tygodni mówi się, że kolejnym po Ukrainie celem Władimira Putina ma być Mołdawia. Ukraińskie służby od dawna ostrzegają, że Kreml szykuje prowokacje w separatystycznym, prorosyjskim rejonie Naddniestrza, by usprawiedliwić militarną interwencję. Prezydent Mołdawii Maia Sandu sama przyznała, że jej państwo obecnie nie posiada armii zdolnej do walki z najeźdźcą.
Wymienia się też drugi potencjalny cel Rosji. Jak donosi Deutsche Welle, Władimir Putin zerka na Bałkany. Planem Kremla jest destabilizacja sytuacji w regionie, konkretnie w Bośni.
– Jeśli Putin znajdzie się w narożniku, będzie szukał innych miejsc, w których może odnieść zwycięstwo. Jednym z nich może być Bośnia – twierdzi amerykański senator Chris Murphy. Planem Kremla jest podsycanie konfliktów na tle narodowościowych. Rosja wykorzystuje fakt, że w ostatnich latach Zachód niezbyt angażował się w sprawy Bośni.
– Jest jasne, że Rosja otwarcie zerwała z Zachodem w kwestii Bośni. Bałkany zostały zdestabilizowane głównie z powodu nieobecności UE. Wydaje mi się, że zagrożenie ze strony Rosji naprawdę zmusiło USA i UE do przyjęcia nieco poważniejszego podejścia – ocenia ekspert ds. Bałkanów Florian Bieber.
Lider bośniackich Serbów Milorad Dodik jest powiązany z Putinem. Już wcześniej, zapewne inspirowany przez Kreml, zaostrzył politykę separatystyczną.
Groźby w stronę Bośni i Hercegowiny padły ze strony Rosji już w połowie marca. Igor Kałabuchow, rosyjski ambasador w tym kraju, w skrajnie niedyplomatyczny sposób skomentował sprawę ewentualnego wstąpienia BiH do NATO.
– Moskwa zastrzega sobie prawo do odpowiedzi na taką możliwość. Na przykładzie Ukrainy pokazaliśmy, czego oczekujemy – stwierdził bez ogródek. Jednoznacznie zasugerował więc interwencję militarną, gdyby BiH zdecydowało się spełnić ambicje i przystąpić do Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Źródło: Radio Zet
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU