– Obawiamy się, że Rosja szuka pretekstu, by dokonać inwazji na Ukrainę – przyznał Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO. Te obawy potwierdza reakcja Moskwy. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, stwierdził, że armia ukraińska podjęła „prowokacyjne działania, które nasiliły się w ciągu ostatniego dnia lub kilku dni”. Na te działania nie ma dowodów.
– W ciągu ostatnich 24 godzin słyszeliśmy raporty, że Rosja utrzymuje duży potencjał uderzeniowy na granicy. Ale mówimy o naszym terytorium. Nikt, żaden przedstawiciel Zachodu nie mówił jednak o dużym potencjale uderzeniowym ukraińskich sił zbrojnych w rejonie granicy – żalił się Pieskow.
Moskwa zaprzecza, że planuje militarny atak na Ukrainę, ale pojawiają się głosy o „reakcji”. Niedawno mówił o tym ambasador Rosji przy UE Władimir Czyżow.
– Jeśli Ukraińcy rozpoczną atak przeciw Rosji, nie powinniście być zdziwieni, że odpowiemy. Albo jeśli np. zaczną zabijać rosyjskich obywateli gdziekolwiek, np. w Donbasie – stwierdził Czyżow w rozmowie z „Guardianem”.
O prawdopodobieństwie rosyjskich prowokacji mówił podczas Rady Bezpieczeństwa ONZ sekretarz stanu USA Antony Blinken.
– Rosja planuje stworzenie pretekstu dla ataku. Może być to jakieś wydarzenie związane z przemocą czy oskarżenia przeciwko rządowi Ukrainy – mówił Blinken. – Nie wiemy, jaki format będzie przyjęty. Mogą być to sfabrykowane ataki bombowe, kwestia odkrycia masowych grobów, dziwne uderzenie z drona przeciwko cywilom czy atak z wykorzystaniem broni chemicznej – ostrzegł sekretarz stanu USA. Jak dodał, te działania zostaną opisane przez stronę rosyjską jako “czystki etniczne albo ludobójstwo”
– W ciągu ostatnich kilku dni media rosyjskie rozpoczęły już dyskredytowanie rządów zachodnich i rozprzestrzenianie tego typu fałszywych alarmów po to, żeby zmaksymalizować podstawę dla wymyślonego usprawiedliwienia do rozpoczęcia wojny – podkreślił Blinken.
Czytaj również:
- Nowy sondaż podniesie ciśnienie obozowi władzy. Duży skok poparcia Koalicji Obywatelskiej
- Witek uznała, że nie stawi się przed NIK, Izba odpowiada na wymówki pani marszałek. “Nie ma podstaw”
- Te słowa mówią wiele. Kaczyński pokazał, po czyjej stronie konfliktu Ziobro-Morawiecki stoi
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU