Rosjanie wskazali cele „drugiego etapu” swojej „specjalnej operacji”, jak kłamliwie nazywają inwazję na Ukrainę. Jednym z nich jest uzyskanie dostępu do Naddniestrza, prorosyjskiego regionu w Mołdawii.
Wojna w Ukrainie trwa już blisko dwa miesiące. Pierwotny plan Rosjan zakładał zdobycie Kijowa w 2-3 dni i zainstalowanie marionetkowego rządu. Nic z tego nie wyszło – agresor dostał baty pod ukraińską stolicą, wycofał stamtąd wojska i szykuje się do ofensywy na wschodzie kraju.
Jako że Rosja potrzebuje jakiegokolwiek sukcesu, zaczyna mówić o „drugim etapie” swojej „specjalnej operacji”. I właśnie poznaliśmy oficjalne cele owego „drugiego etapu”.
– Od początku drugiej fazy operacji specjalnej, która już się rozpoczęła, dosłownie dwa dni temu, jednym z zadań armii rosyjskiej jest ustanowienie pełnej kontroli nad Donbasem i południową Ukrainą, co zapewni lądowy korytarz na Krym –przekazał Rustam Minnekajew, p.o. dowódcy rosyjskiego Centralnego Okręgu Wojskowego, cytowany przez agencję RIA Novosti. Trzecim celem jest zdobycie pełnej kontroli nad południową Ukrainą i uzyskanie dostępu do Naddniestrza. I to powinno wywołać niepokój w Mołdawii.
So, the Russian war’s new “official” goals:
1. Full control of Donbas
2. A land connection between Russia and Crimea
3. Full control of Southern Ukraine and a land access to the Transnistria (where “Russian-speaking population is being oppressed”)
Code red for Moldova 🚨— Illia Ponomarenko 🇺🇦 (@IAPonomarenko) April 22, 2022
Naddniestrze to region autonomiczny, który przez arenę międzynarodową traktowany jest jako część Mołdawii, ale to de facto nieuznawany kraj ze stolicą w Tyraspolu. Do utworzenia Naddniestrzańskiej Republiki Mołdawskiej przyczyniła się Rosja.
Naddniestrze do dziś pozostaje pod wpływem Rosji, cały czas stacjonuje tam ok. 1500 rosyjskich żołnierzy. Region graniczy z Ukrainą, wojska tam zebrane mogłyby posłużyć w ataku na Odessę i próbie zajęcia wybrzeża Morza Czarnego. Choć obawiano się tego, do tej pory Naddniestrze nie zostało wykorzystane podczas wojny.
Ale władze Odessy z niepokojem przyglądają się temu regionowi. Rzecznik odeskiej administracji wojskowej Serhij Bratczuk przekazał w czwartek, że Ukraina wzmacnia środki bezpieczeństwa na granicy z separatystyczną republiką.
Źródło: Onet
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU