Polityka i Społeczeństwo Wojna

Rosja gotowa do negocjacji? Koleżka Putina podał warunki i… został wyśmiany przez doradcę Zełeńskiego

Negocjacje pokojowe Ukrainy i Rosji od kilku miesięcy są zawieszone, ale Kreml przyznaje, że mógłby je wznowić. Kijów musi tylko… spełnić warunki Moskwy.

Po wybuchu wojny doszło do kilku spotkań ukraińskiej i rosyjskiej delegacji. Rolę pośrednika w negocjacjach pełniła też Turcja. W marcu w Stambule odbyły się negocjacje rosyjsko-ukraińskie, po których wydawało się wręcz, że nastąpił przełom. Jednak potem ujawniono zbrodnie, które rosyjska armia popełniła w Buczy i rozmowy zostały zerwane. Do tej pory do rozmów w formacie dwustronnym nie powrócono.

Ukraińcy stawiają sprawę jasno – do negocjacji nie dojdzie, póki Rosja nie zaprzestaje działań wojennych. Pamiętajmy, że wcześniej agresorzy potrafili łamać ustalenia, np. ostrzeliwując korytarze humanitarne.

Rosja nadal nie może się pozbyć stereotypowego myślenia. Przez 82 dni wojny nie zrozumiała, że sytuacja na Ukrainie jest zupełnie inna, niż wydawało jej się to od samego początku – mówił w maju Michajło Podolak, doradca w kancelarii Wołodymira Zełenskiego.

Tymczasem rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow przyznał w wywiadzie dla rosyjskiej telewizji, że Moskwa jest gotowa wrócić do negocjacji. W jakich okolicznościach?

– Jeżeli zostaną spełnione nasze warunki – odparł Pieskow. Jak podkreślił, pozostają one niezmienne od początku „operacji specjalnej”. Rosja oczekuje więc kapitulacji Kijowa i m.in. uznania zdobyczy terytorialnych Rosji, w tym aneksji Krymu.  Rzecznik Kremla dodał też, że „operacja”, jak kłamliwie w Rosji nazywa się wojnę, „przebiega zgodnie z planem”, a „jej cele zostaną osiągnięte”. Widać więc, że od maja niewiele się zmieniło, a ocena Podolaka pozostaje aktualna.

Na słowa Pieskowa zareagowała strona ukraińska.

– Przypominam jeszcze raz. Negocjacje są możliwe, ale tylko na warunkach Ukrainy: po oddaniu terytoriów i likwidacji kryminalnych enklaw. Oczywiście „gniazdo Putina” nie jest gotowe do zrozumienia nowej rzeczywistości i nadal uzupełnia listy „200” swoimi rekrutami… – powiedział Mychajło Podolak.

Źródło: WP

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie