Negocjacje pokojowe Ukrainy i Rosji od kilku miesięcy są zawieszone, ale Kreml przyznaje, że mógłby je wznowić. Kijów musi tylko… spełnić warunki Moskwy.
Po wybuchu wojny doszło do kilku spotkań ukraińskiej i rosyjskiej delegacji. Rolę pośrednika w negocjacjach pełniła też Turcja. W marcu w Stambule odbyły się negocjacje rosyjsko-ukraińskie, po których wydawało się wręcz, że nastąpił przełom. Jednak potem ujawniono zbrodnie, które rosyjska armia popełniła w Buczy i rozmowy zostały zerwane. Do tej pory do rozmów w formacie dwustronnym nie powrócono.
Ukraińcy stawiają sprawę jasno – do negocjacji nie dojdzie, póki Rosja nie zaprzestaje działań wojennych. Pamiętajmy, że wcześniej agresorzy potrafili łamać ustalenia, np. ostrzeliwując korytarze humanitarne.
– Rosja nadal nie może się pozbyć stereotypowego myślenia. Przez 82 dni wojny nie zrozumiała, że sytuacja na Ukrainie jest zupełnie inna, niż wydawało jej się to od samego początku – mówił w maju Michajło Podolak, doradca w kancelarii Wołodymira Zełenskiego.
Tymczasem rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow przyznał w wywiadzie dla rosyjskiej telewizji, że Moskwa jest gotowa wrócić do negocjacji. W jakich okolicznościach?
🤡Peskov: Putin is ready to negotiate with President of #Ukraine Volodymyr Zelenskyy on how the “special operation” will be terminated and the observance not of conditions, but of Russia’s interests. pic.twitter.com/uij24eKRM5
— NEXTA (@nexta_tv) September 4, 2022
– Jeżeli zostaną spełnione nasze warunki – odparł Pieskow. Jak podkreślił, pozostają one niezmienne od początku „operacji specjalnej”. Rosja oczekuje więc kapitulacji Kijowa i m.in. uznania zdobyczy terytorialnych Rosji, w tym aneksji Krymu. Rzecznik Kremla dodał też, że „operacja”, jak kłamliwie w Rosji nazywa się wojnę, „przebiega zgodnie z planem”, a „jej cele zostaną osiągnięte”. Widać więc, że od maja niewiele się zmieniło, a ocena Podolaka pozostaje aktualna.
Na słowa Pieskowa zareagowała strona ukraińska.
– Przypominam jeszcze raz. Negocjacje są możliwe, ale tylko na warunkach Ukrainy: po oddaniu terytoriów i likwidacji kryminalnych enklaw. Oczywiście „gniazdo Putina” nie jest gotowe do zrozumienia nowej rzeczywistości i nadal uzupełnia listy „200” swoimi rekrutami… – powiedział Mychajło Podolak.
Źródło: WP
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU