W czwartek nad ranem Rosja zaatakowała Ukrainę. Inwazja odbywa się też z terenów Białorusi. Aleksandr Łukaszenka ogłosił wszem wobec, że jego kraj nie bierze udziału w inwazji.
Władimir Putin wywołał wojnę. W czwartek nad ranem rosyjskie oddziały zaatakowały Ukrainę. W wielu miastach słychać wybuchy, na wschodzie kraju toczą się walki. Rosyjska armia zaatakowała też od strony granicy z Białorusią. Opublikowano nagrania, na których widać, jak białoruskie pojazdy przekraczają granicę.
NOW: Ukrainian Border Guard video, obtained by CNN, shows military tanks rolling into Ukraine from Belarus which borders Ukraine in the north. pic.twitter.com/aTrzvjylB1
— David Begnaud (@DavidBegnaud) February 24, 2022
Aleksandr Łukaszenka ogłosił jednak, że jego kraj nie bierze udział w rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
– Nasze siły zbrojne nie biorą udziału w tej operacji – stwierdził sojusznik Putina. Trzeba jednak pamiętać, że Łukaszenka zezwolił, by rosyjskie wojska pozostały na terytorium Białorusi po wspólnych manewrach. Teraz biorą one udział w ataku. Przypadek?
– Podczas ostatniego spotkania w Moskwie osobiście zasugerowałem Putinowi pozostawienie pewnej liczby Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej na południu naszej Białorusi. Dlaczego? Nie wstydzę się tego powiedzieć: nie byliśmy w tej sytuacji gotowi do osłaniania kierunku południowego, ponieważ jednostki ukraińskie – wojskowe, a nie przygraniczne – podeszły do granicy i zaczęły tam przeprowadzać manewry – bredził Łukaszenka. Dodał, za rosyjską propagandą, że Ukrainą rządzą „szaleni” politycy, a Rosja i Białoruś pragną pokoju.
Jak przekazała Rosyjska Agencja Informacyjna, Łukaszenka zaproponował też… prowadzenie rozmów rosyjsko-ukraińskich w Mińsku.
❗️ Лукашенко предложил провести российско-украинские переговоры в Минске
— РИА Новости (@rianru) February 24, 2022
Źródło: WP
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU