Umiar i pokora miały być cechami charakterystycznymi dla Prawa i Sprawiedliwości. Jak to wyszło w praktyce, wszyscy już wiemy. Praktycznie od początku 2018 roku politycy partii rządzącej muszą się mierzyć z konsekwencjami ujawnionego dysonansu pomiędzy zapowiedziami skromności a faktyczną skalą rozpasania i zepsucia, jaką ujawniła afera z nagrodami. Dlatego też prezydent Słupska, Robert Biedroń, który niewątpliwie stał się już najbardziej popularnym politykiem polskiej lewicy postanowił nie bawić się w skromność i ostatni sondaż prezydencki, w którym zajął trzecie miejsce po Andrzeju Dudzie i Donaldzie Tusku skomentować słowami: “Bardzo się cieszę, że stałem się liderem opozycji”.
W rozmowie z Super Expressem mówił:
– Nic nie jest wykluczone w polityce, ale jak na razie jestem prezydentem Słupska. W Słupsku chcę dokończyć kwestie związane z budownictwem mieszkaniowym, żeby ludzie nie wyjeżdżali z tego miasta. A co do sondażu dla “Super Expressu”, to bardzo się cieszę, że stałem się liderem całej opozycji. To jest ogromna odpowiedzialność. Za mną nie stoi żadna partia, żaden klub parlamentarny. Jeśli opozycja chce się jednoczyć, zapraszam do dialogu o przyszłości Polski, zapraszam do okrągłego stołu w Słupsku i współpracy ze mną. Zapraszam Grzegorza Schetynę, Katarzynę Lubnauer, Ryszarda Petru i innych. Załóżmy symboliczną partię wszystkich Polaków pod nazwą Polska. Weźmy odpowiedzialność za Polskę i stwórzmy szeroki front.
Dalej Biedroń przekonywał, że to wokół niego powinien być budowany obóz opozycyjny. Nie ma też wątpliwości, że byłby lepszym prezydentem kraju niż obecny prezydent czy były premier.
– To jest oczywista oczywistość, że byłbym lepszym prezydentem Polski niż Tusk i Duda. Duda nie jest prezydentem wszystkich Polaków. Kiedy dzielisz Polaków na lepszych i gorszych, kiedy faworyzujesz jedną partię, kiedy prowadzisz politykę, w której pogardzasz znaczną częścią społeczeństwa, a kochasz tylko Kaczyńskiego, to nie jesteś prezydentem wszystkich Polaków. Brakuje tu cojones (śmiech). Wielu Polaków nie widzi różnicy między PiS a PO. Czy Ujazdowski jest w PiS, czy w PO teraz?! A Giertych?! Oni są tacy sami! Jeśli chcemy coś zmienić dziś w polityce, potrzebny jest symboliczny Biedroń. Chcesz mieć drugi Słupsk w Polsce, głosuj na Biedronia! ( śmiech).
Żeby nie być gołosłownym w swoich prezydenckich ambicjach, wkrótce po opublikowaniu wywiadu z “SE” polityk lewicy postanowił skrytykować Donalda Tuska na Twitterze, za złożenie gratulacji prezydentowi Azerbejdżanu, którego Biedroń nazywa dyktatorem. Jego wypowiedź błyskawicznie została podsumowana przez Michała Kolanko z “Rzeczpospolitej” jako oczywisty wstęp do kampanii w 2020 roku.
Czy Robert Biedroń jest liderem polskiej opozycji? Niewątpliwie jest to wypowiedź mocno na wyrost, jednak chyba ostatecznie rozwiewa wątpliwości, czy polityk ten wróci do krajowej polityki. Taka buńczuczność w wypowiedziach przypomina jednak do żywego wypowiedzi sprzed kilkunastu miesięcy ówczesnego lidera Nowoczesnej, Ryszarda Petru. Wiemy wszyscy, że zbytnia pewność siebie wyprowadziła go jednak na polityczne manowce. Przypomniał o tym Tomasz Lis z “Newsweeka”.
Robert Biedroń nazywa siebie w Superexpressie „liderem opozycji”. Kto to ostatnio o sobie mówił? Z prawdziwą sympatią dla Pana Roberta, ale smuci tempo w jakim odkleja się od rzeczywistości.
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) April 20, 2018
Źródło: Super Express
fot. Shutterstock/Tomasz Bidermann
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU