W Sejmie toczą się prace nad zmianami w ordynacji wyborczej, która ma całkowicie zmienić system wyborczy w wyborach samorządowych w naszym kraju. Zapowiadane zmiany wzbudzają wielkie kontrowersje, nie tylko ze względu na to, że do wyborów zostało już mało czasu, ale także ze względu na fakt, iż Prawo i Sprawiedliwość chce wprowadzić polityczny nadzór partii rządzącej nad procesem wyborów w naszych lokalnych ojczyznach. Nie jest tajemnicą, że łakomym kąskiem, obok sejmików wojewódzkich, są dla Jarosława Kaczyńskiego duże miasta, w których, delikatnie mówiąc, Prawo i Sprawiedliwość nie cieszy się szczególnym poparciem.
Dwa tygodnie temu jako pierwsi informowaliśmy, że oprócz zaprezentowanych dotąd zmian, polegających na wymianie członków Państwowej Komisji Wyborczej, wprowadzeniu politycznych komisarzy wyborczych z kompetencjami zmieniania granic okręgów wyborczych, PiS potajemnie pracuje także nad rewolucyjnymi zmianami, polegającymi na zlikwidowaniu bezpośredniego wyboru wójtów, burmistrzów i prezydentów miast i zastąpieniu ich wyborem bezpośrednio przez organ stanowiący samorządu czyli Rady Gminy.
Dziś okazuje się, że nasze informacje się potwierdzają, o czym donosi reporter RMF FM Patryk Michalski. W tej sprawie toczą się ponoć bardzo napięte rozmowy wewnątrz partii, bowiem tak daleko idąca zmiana wymaga decyzji politycznej najważniejszych osób w partii rządzącej. Jak wynika z rozmowy Patryka Michalskiego z wiceprezesem PiS, Adamem Lipińskim, prezes Jarosław Kaczyński jest zwolennikiem takiego rozwiązania. Sprawę dementuje natomiast poseł PiS Marcin Horała, który jest członkiem podkomisji sejmowej i jedną z twarzy forsowanych zmian.
❗️NEWS: W PiS rozważają rezygnację z bezpośrednich wyborów na wójtów,burmistrzów,prezydentów. "Trwa napięcie w tej sprawie, to decyzja polityczna" – mówi mi wiceprezes PiS A.Lipiński. J. Kaczyński ponoć za. Ale @mhorala "nie ma planów zmian".Ważą się losy. Więcej o 14 @RMF24pl pic.twitter.com/6VXECIHwlo
— Patryk Michalski (@patrykmichalski) December 4, 2017
Poprawka o takiej treści, wprowadzającej model sprzed 15 lat miałaby zostać zgłoszona na etapie drugiego czytania projektu w Sejmie. W ten sposób partia rządząca osłabiłaby wpływ wyborców w gminach i jeszcze bardziej wzmocniłaby znaczenie zmian, wprowadzających realny próg wyborczy na poziomie 18-20% przeciwko czemu protestują najmniejsze partie.
Nie wiadomo, jaki będzie los tej poprawki, bowiem tak rewolucyjna zmiana mogłaby zostać bardzo źle odebrana przez wyborców w całym kraju. Demaskowałaby także całkowicie działania partii rządzącej, jako bezpardonowy skok na władzę w samorządach. Dawałaby jednak bardzo dużą gwarancję utrącenia najbardziej popularnych kandydatów opozycji, z którymi dziś PiS nie jest w stanie wygrać w ramach wyborów bezpośrednich.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU