– Trudno odpowiedzieć na pytanie, ile osób jest w stanie przyjąć Warszawa. Przyjęcie uchodźców to początek, a nie koniec. W chwili wybuchu konfliktu, jako samorząd natychmiast rozpoczęliśmy przygotowania do przyjmowania uchodźców, ale nie zmienia to faktu, że potrzeby są olbrzymie i rosną z dnia na dzień – z Renatą Kaznowską, wiceprezydent Warszawy o pomocy samorządu dla uchodźców z Ukrainy rozmawia Michał Ruszczyk.
Michał Ruszczyk: Wojna w Ukrainie trwa już kilkanaście dni. Do Polski przybyło ponad milion osób. Jak Warszawa jest przygotowana, żeby udzielić pomocy uchodźcom z Ukrainy? Ile osób jest w stanie przyjąć miasto?
Renata Kaznowska: Trudno odpowiedzieć na pytanie, ile osób jest w stanie przyjąć Warszawa. Przyjęcie uchodźców to początek, a nie koniec. W chwili wybuchu konfliktu, jako samorząd natychmiast rozpoczęliśmy przygotowania do przyjmowania uchodźców, ale nie zmienia to faktu, że potrzeby są olbrzymie i rosną z dnia na dzień. Jako Warszawa uruchomiliśmy punkty informacyjne na dworcach Wschodnim i Zachodnim, gdzie przybywa największa liczba uchodźców. Wojewoda obsługuje punkt na Dworcu Centralnym. Po przejściu przez punkt informacyjny uchodźcy są relokowani w różne miejsca – część czeka na transport do innej lokalizacji i zostaje na dworcu, część jedzie miejskim transportem do punktów pobytowych zorganizowanych przez miasto lub wojewodę. W tej chwili mamy takich punktów 22. Niektórzy zostają w Warszawie na chwilę, część planuje u nas pozostać. Już na dworcach uchodźcom udzielana jest pierwsza pomoc, jedzenie, picie, pomoc medyczna, Warszawa przygotowała trzy poziomy pomocy medycznej. Poziom pierwszy już na dworcach. Tam mamy całodobowe punkty medyczne czynne 7 dni w tygodniu. Wielu uchodźców wymaga opieki medycznej już na dworcu, podania leków przeciwgorączkowych, syropu przeciwkaszlowego, czy leków uspokajających. Drugi poziom to punkty pobytowe w każdym większym punkcie pobytowym organizujemy pokój lekarski. Bardzo pomagają nam wolontariusze lekarze, pielęgniarki, studenci medycyny i za to wielkie podziękowania dla nich.
Z Ukrainy uciekają rodziny z dziećmi, które chodzą do szkoły. Jakie kroki podejmie samorząd, żeby pomóc im w nauce i w sytuacji w której się znaleźli?
W tej chwili do szkół i przedszkoli zostało przyjętych prawie 4 000 osób. Uruchomiony został system informacji oświatowej, poprzez który można zapisywać się do placówek oświatowych. W zależności od rozwoju sytuacji będą wcielane odpowiednie rozwiązania, o co apelujemy do rządzących.
Należy podkreślić, że w polskich szkołach od lat są dzieci cudzoziemskie, a więc system edukacji dla takich uczniów jest. Natomiast jest on nieprzygotowany do sytuacji, w której mają się pojawić w szkołach tysiące, a może dziesiątki tysięcy uczniów. To powoduje, że system należy pilnie zmienić, dostosować, zwłaszcza że mówimy o uczniach, którzy nie znają języka polskiego. Miasto Warszawa zgłosiła swoje uwagi do Ministerstwa Edukacji w tej kwestii. Mamy zapewnienie, że kuratoria będą budowały bazy nauczycieli ukraińskich oraz studentów, którzy będą mogli stanowić zasilenie kadry nauczycielskie, ale nie są to wszystkie potrzeby. Warszawa już to robi i nie ogląda się na działania rządu, ale dla wielu obszarów potrzebna jest zmiana przepisów.
W szkołach brakuje nauczycieli. Czy da się to zmienić, zwłaszcza że wyzwania jakie stoją przed szkołą i nauczycielami w obecnej sytuacji są olbrzymie?
Na pewno nie znajdziemy łatwych rozwiązań i dlatego potrzebne są rozwiązania ponadstandardowe, które będą wychodziły poza przepisy prawa oświatowego. Mam nadzieję, że resort edukacji zdaje sobie z tego sprawę i w sytuacji olbrzymiego kryzysu humanitarnego oraz problemów, z jakimi zmierzy się szkoła, stanie na wysokości zadania. Cieszę się, że prezydent Andrzej Duda zawetował ustawę Lex-Czarnek, bo gdyby ten projekt wszedł w życie, stanęlibyśmy przed kolejnym wyzwaniem. To znaczy, rola samorządu w zakresie edukacji zostałaby ograniczona na rzecz ministra, a należy podkreślić, że w obecnej sytuacji samorząd współpracuje z NGOS-ami na rzecz uchodźców również w obszarze edukacji.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU