Rekordowa liczba kandydatów w walce o prezydenturę. Powód takiego zainteresowania wyborami jest zaskakujący

Cały kraj wydaje się być sparaliżowany kwarantanną, tymczasem zbliża się 10 maja, zaplanowany termin wyborów prezydenckich. Wszyscy kandydaci, poza Andrzejem Dudą, zawiesili kampanie. W tych nierównych warunkach kampania odbywa się na różnych zasadach u różnych kandydatów. Ważność wyborów w warunkach kwarantanny jest dyskusyjna, osoby starsze będą musiały dosłownie ryzykować życie żeby skorzystać w prawa wyborczego. Jednocześnie Państwowa Komisja Wyborcza zarejestrowała rekordową liczbę komitetów wyborczych.

Opublikowana lista zawiadomień o utworzeniu komitetu wyborczego ma aż czterdzieści pozycji. Kandydaci, którzy mają największe zaplecze polityczne są znani z ogólnopolskich mediów. Oprócz Andrzeja Dudy są to Małgorzata Kidawa-Błońska, Robert Biedroń, Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia. Lista zawiera jednak także komitety kandydatów, którzy związani są z małymi organizacjami lub w ogóle nie posiadają struktur politycznych na swoim zapleczu. Jak twierdzi cytowany przez Rzeczpospolitą ekspert, takie zainteresowanie wyborami może mieć wymiar finansowy. Rejestracja kandydata daje bowiem możliwość wprowadzenia swoich przedstawicieli w Komisjach Wyborczych w całym kraju, a za to z kolei oznacza zarobek w wysokości kilkuset złotych dla każdego zgłoszonego członka Komisji.

Największe sondażowe poparcie wśród “egzotycznych” kandydatów ma Krzysztof Bosak, kandydat radykalnej Konfederacji. Ugrupowanie, które współtworzyli między innymi antyszczepionkowcy ma jednak bardzo niskie poparcie w społeczeństwie. Nieracjonalne wypowiedzi o epidemii ze strony liderów tego ugrupowania na pewno nie pomogą Bosakowi w poprawieniu wyniku. Oprócz niego komitety zarejestrowali m.in. były poseł Kikiz’15 Marek Jakubiak, szef Unii Pracy Waldemar Witkowski, działacz Demokracji Bezpośredniej Paweł Tanajno czy pracujący w Centrum im. Adam Smitha były prezes klubu piłkarskiego ŁKS Andrzej Voigt.

Poza nazwiskami, które w jakikolwiek sposób odznaczyły się w odbiorze opinii społecznej do wyścigu wyborczego chcą stanąć też mniej znani kandydaci. Wśród nich znalazł się kaznodzieja Kościoła Metodystów Piotr Bakun, czy samozwańczy prezydent Polski Jan Zbigniew Potocki, znany m.in. z przypisywania sobie również tytułu hrabiowskiego. Innym “egzotycznym” kandydatem jest Kajetan Pyrzyński, poeta, który napisał program wyborczy… wierszem.

Te wybory będą więc wyjątkowe. Prawdopodobnie zarejestrowana zostanie rekordowa liczba kandydatów. Ich “wyjątkowość” przede wszystkim jednak wiąże się z trwającą kwarantanną. Przedsiębiorcy ponoszą ogromne koszty wstrzymania usług i handlu, rodzice konsekwencje zamknięcia szkół, wszystko w imię izolacji, która ma uchronić Polaków przed eskalacją epidemii.

W tych warunkach zebranie całego społeczeństwa w lokalach wyborczych wydaje się być co najmniej nie rozsądne. Ci z Polaków, którzy będą chcieli chronić swoje zdrowie i zostaną w domach, stracą prawo do głosowania. Organizacje wyborów w takich warunkach skrytykował na Twitterze nawet Zbigniew Boniek, prezes PZPN.

źródło: gazeta.pl