Polityka i Społeczeństwo

Raport NIK miażdżący dla Funduszu Sprawiedliwości. Ale tego widzowie TVP się nie dowiedzą

Nieoczekiwany zwrot akcji ws. dymisji Mariana Banasia. W co gra prezes NIK?
Flickr.com/KPRM

NIK przedstawiła w czwartek raport z kontroli przeprowadzonej w Funduszu Sprawiedliwości. Wnioski są dla kierowanego przez ministerstwo sprawiedliwości funduszu miażdżące. Jednak o nieprawidłowościach nie dowiedzą się widzowie TVP. Państwowa telewizja nie transmitowała konferencji.

Na czwartkowej konferencji kierowana przez Mariana Banasia Najwyższa Izba Kontroli zaprezentowała wyniki kontroli przeprowadzonej w Funduszu Sprawiedliwości.

Gospodarka finansowa Funduszu Sprawiedliwości była prowadzona z naruszeniem podstawowych zasad wydatków publicznych. To jest zasady jawności, celowości i oszczędności dokonywania wydatków publicznych – stwierdzili urzędnicy NIK. Wyniki kontroli są dla Funduszu kierowanego przez ministerstwo sprawiedliwości miażdżące. W założeniu miał on pomagać osobom pokrzywdzonym i zapobiegać przestępstwom, w efekcie – jak ocenia NIK – „działania ministra sprawiedliwości i znacznej części organizacji, które otrzymały dotacje skutkowały niegospodarnym i niecelowym wydatkowaniem środków publicznych”. Ostatecznie NIK oszacowała kwotę nieprawidłowo wydanych pieniędzy na 280 mln zł. Do prokuratury złożono pięć zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa.

Tego wszystkiego nie usłyszeli widzowie TVP, gdyż publiczna telewizja nie transmitowała wydarzenia. „Wiadomości” ledwie wspomniały o sprawie, sztandarowy program informacyjny telewizji rządowej wolał skupić się na temacie kryzysu na polsko-białoruskiej granicy. W sprawie kontroli NIK ograniczono się do zacytowania komunikatu ministerstwa sprawiedliwości, który sugeruje, że raport był „motywowany politycznie”. „Wiadomości” skupiły się też na Marianie Banasiu.

Zwraca uwagę także na rolę prezesa NIK, która sama jest obiektem zainteresowania prokuratury. Chce mu ona postawić zarzuty, ale Banasia broni immunitet. Gdyby w Polsce obowiązywała zasady znane z innych unijnych krajów, to prezes NIK co najmniej byłby zawieszony do wyjaśnienia sprawy – znacząco podkreślono w „Wiadomościach”.

Źródło: Onet

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie