Teraz Konstanty Radziwiłł ma twardy orzech do zgryzienia. Zezwolenie na organizację Marszu w środku szalejącej pandemii może zostać odebrane jako igranie ze zdrowiem uczestników. Tym bardziej, że i politycy PiS, i partyjne media od dłuższego czasu oskarżają organizatorów i uczestników strajków o prowokowanie wzrostu zakażeń. Zakazanie zaś przemarszu będzie uderzeniem we własny elektorat, co nie byłoby politycznie mądre w obliczu spadających sondaży.
PiS chętnie przerzuciłoby tę niewygodną decyzję na Trzaskowskiego, by krytykować każdy wybór. Gdyby marszu zakazał, zarzucaliby mu, że wspiera strajki, a nie pozwala na patriotyczne zgromadzenie. Gdyby pozwolił – w obieg poszłaby narracja o lekceważeniu pandemii. Trzeba będzie jednak zmienić strategię i szykować usprawiedliwienia dla decyzji Konstantego Radziwiłła.
Źródło: Onet
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU