Rafał Trzaskowski podpisał zawiadomienie złożone w warszawskiej prokuraturze okręgowej. Sprawa dotyczy zagłuszania prounijnej demonstracji na Placu Zamkowym, a zawiadomienie mówi o bezczynności policji. “Gazeta Wyborcza” zapoznała się z jego treścią i pisze wprost, że policja chroniła Roberta Bąkiewicza.
Zawiadomienie do prokuratury
Głośniki [narodowców] stanowiące element nielegalnej konstrukcji skierowane były w stronę placu Zamkowego, a nie w kierunku ok. 40 uczestników zgromadzenia [narodowców], co świadczy o celowym i świadomym działaniu mającym na celu zakłócenie przebiegu innego zgromadzenia – przytacza fragment zawiadomienia “Wyborcza”.
Ratusz wskazuje, że policjanci mogli popełnić przestępstwo z art. 231 par. 1 KK, “zgodnie z którym funkcjonariusz publiczny, który nie dopełnia obowiązków, działając na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”.
– Brak reakcji na zagrożenie, jakie stanowiła konstrukcja podtrzymująca nagłośnienie, oraz na celowe i świadome zakłócanie legalnego zgromadzenia wskazują jednoznacznie na niedopełnienie obowiązków przez funkcjonariuszy zabezpieczających oba zgromadzenia – piszą urzędnicy w zawiadomieniu.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU