Polityka i Społeczeństwo Wojna

Radosław Sikorski: Ukraina nie jest pozbawiona szans w wojnie obronnej [WYWIAD]

Co Rosja mogłaby zyskać na otwartym konflikcie zbrojnym z NATO? Czy byłaby to III wojna światowa, z której Rosja wyszłaby zwycięsko, czy raczej II wojna krymska, którą by przegrała?

Nie sądzę, żeby Rosja zaatakowała NATO. Rosja ma w tej chwili zdolność do zaatakowana Ukrainy, która członkiem NATO nie jest. Wątpię, żeby Putin, a już na pewno generałowie rosyjscy chcieli iść na wojnę z NATO. Pamiętajmy, że państwa Sojuszu Północnoatlantyckiego mają przewagę nad Rosją w stosunku 18:1 i taka wojna byłaby kompletnym szaleństwem.

Natomiast nad Ukrainą mają przewagę, ale nie aż taką, jaka jest wymagana przy agresji, czyli 3:1. Ukraińcy nie są pozbawieni szans w wojnie obronnej. Jeżeli mądrze rozstawią swoje siły i zaatakują twarde cele typu pojazdy opancerzone, samoloty, helikoptery tą bronią, która im została dostarczona, to mogą spowodować, że ta ofensywa się załamie i może to być początek końca reżimu Putina.

On dużo ryzykuje i nie wiadomo, po co, bo Ukraina mu nie zagraża.

Nieraz mówił Pan o potrzebie powołania europejskiej armii. Jakie są szanse na to, że Unia Europejska w obecnej sytuacji skłoni się do realizacji tego projektu?

O europejskiej armii – i to nawet kosztem dopłat do rolnictwa – mówił Jarosław Kaczyński, kiedy był premierem. Moim zdaniem jest to nierealistyczne rozwiązanie, gdyż sugeruje połączenie armii narodowych, a nie sądzę, aby na to była zgoda polityczna w którymkolwiek państwie członkowskim. Natomiast, rzeczywiście energicznie zabiegam o powołanie legionu europejskiego – niektórzy nazywają to siłami szybkiego reagowania –  który byłby finansowany z budżetu obronnego Unii Europejskiej. Byłby złożony z ochotników z państw członkowskich, a nie oddziałów i podlegałby Radzie ds. Zagranicznych. Takich sił można by użyć, a koszty rozłożyć sprawiedliwie. Wszyscy widzimy, że te 30 lat od czasu wojny na Bałkanach, rozmawiania o europejskiej obronności, bez podejmowania działań, powinno się skończyć.  Putin tym najazdem nam zagroził.  To jest nie do zniesienia, żeby żyć w cieniu tego typu gróźb.  Powinna być  odpowiedź i to nie tylko słowna.

Co mogłoby wpłynąć na zmianę postawy Łukaszenki, żeby przywódca Białorusi zachował neutralność?

Moim zdaniem na takie działania jest już za późno. Dzisiaj Łukaszenko jest kimś innym, gorszym – Łukaszenką, którego obronili Rosjanie przed własnym narodem i który jest jednoznacznie wasalem Putina. Do 2020 roku prowadził grę pomiędzy Rosją a Zachodem, a teraz oddał się całkowicie Putinowi. To, że wpuścił rosyjskie wojska na pozycje wyjściowe na północ od Kijowa,  jest bardzo złe dla Ukrainy. To oznacza, że tę grę z nim przegraliśmy.

Czym, Pana zdaniem, zakończy się obecny spór o Ukrainę?  

To nie jest spór o Ukrainę. To są rosyjskie plany ponownego podbicia Ukrainy metodami politycznymi lub wojskowymi. Unikałbym sformułowań, typu konflikt, kontrowersje, napięcie. To groźba agresji ze strony sąsiada przeciwko Bogu ducha winnej potencjalnej ofierze. Nie wiemy, czym to się skończy, to wie tylko jeden człowiek. To jest wojna Putina i jeśli ją rozpęta, jeśli zginą tysiące ludzi, to, moim zdaniem, wypełni kryteria postawienia go przed międzynarodowym Trybunałem Karnym.

W sytuacji wojny na Ukrainie Polska również jest zagrożona. Jak wynika z raportów gotowość bojowa polskiej armii nie istnieje. Jak Pan to skomentuje?

Mieliśmy kilka miesięcy temu doniesienia o ćwiczeniu sztabowym, które pokazało, że w razie konfliktu Rosjanie doszliby do Wisły w kilka dni. Zamiast wyciągnąć wnioski z tych raportów i nie powierzać wojska takim szkodnikom jak Antoni Macierewicz czy Mariusz Błaszczak, zdymisjonowano generała, który był autorem  raportu. Sytuacja, kiedy obraża się sojuszników, kasuje kontrakty na kupno helikopterów, pozwala się Macierewiczowi  przeprowadzać czystki doświadczonych generałów,  likwiduje się centrum kontrwywiadowcze NATO, po prostu paraliżuje wojsko. To jest efekt działania fanatyków, amatorów, a może gorzej. Ten rząd ma jedną zasadę – precz ze specjalistami, precz z ekspertami, stawiamy na niedouczonych patałachów i  wiernych zwolenników naszych szaleństw.  I teraz mamy efekty.

Bardzo dziękuję za rozmowę.   

Czytaj również:


Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Michal Ruszczyk

Historyk i dziennikarz współpracujący z portalami informacyjnymi i mediami obywatelskimi. Redaktor Sieciowej Telewizji Obywatelskiej Video Kod. Redaktor miesięcznika “Nasze Czasopismo” od stycznia 2018 do marca 2019. Od października 2018 współpracownik portali internetowych - Crowd Media, wiadomo.co i koduj24. Współzałożyciel i członek zarządu Stowarzyszenia Kluby Liberalne do marca 2019 roku. Od kwietnia 2019 związany z Koalicją Ateistyczną. Były członek warszawskich struktur Nowoczesnej.

Media Tygodnia
Ładowanie