Pycha kroczy przed upadkiem? Pokora jest jednak obca prezydentowi. – Uważam, że zwycięstwo Zjednoczonej Prawicy także w 2023 r. jest możliwe – powiedział Andrzej Duda w wywiadzie dla tygodnika “Sieci”. Dodał, że stanie się to, jeżeli uda się uniknąć… efektu arogancji władzy.
Tak, tak, wygramy znowu!
Reelekcja sprawiła, że Duda poczuł się chyba nad wyraz pewny siebie. – Uważam, że zwycięstwo Zjednoczonej Prawicy także w 2023 r. jest możliwe. Jeżeli uda się tej formacji uniknąć efektu obserwowalnej arogancji władzy, co najbardziej ludzi denerwuje. Jeżeli uda się obronić Polskę przed kryzysem gospodarczym, utrzymać miejsca pracy, wrócić na drogę dynamicznego rozwoju – powiedział prezydent.
Dodał, że PiS nie powinno “odrywać się od ziemi”, “grzeszyć pychą”, “być arogancką władzą i jednocześnie pracować, mieć też tyle szczęścia, że uda się bezpiecznie przejść przez kryzys, że Polakom będzie się żyło lepiej”.
– Jeśli miałbym coś kolegom doradzać, to powiem tak: bądźcie blisko ludzi – uważa. – I ja tego będę pilnował – obiecał.
Kto będzie nowym prezydentem?
Gdy zapytano go, kto będzie kandydatem Zjednoczonej Prawicy na prezydenta w 2025 r. odpowiedział, że nie wypada go o to pytać na początku drugiej kadencji.
Dodał, że gdyby choćby w myślach odpowiedział sobie na pytanie, co będzie robił za pięć lat, oznaczałoby to, że kadencję uważa za spacerek, “a obietnice wyborcze za jakąś ściemę”.
– A tak nie jest. Wyzwań jest bardzo dużo, roboty będzie ogrom – zapewnił. – Nastawiam się na pięć lat ciężkiej pracy – dodał.
W jego słowach można jednak odczytać pierwsze symptomy pychy, bowiem za czasów III RP żadna partia nie rządziła krajem aż dwie kadencje. W tle trwa zaś kryzys gospodarczy, który może osłabić PiS i sprawić, że ten przegra walkę o Sejm za 3 lata. I zaklinanie rzeczywistości nic tu nie pomoże…
Źródło: Sieci
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU