Ukraińskie służby specjalne zlikwidowały tworzoną przez rosyjskiego agenta grupę dywersyjną. Miała przeniknąć do Kijowa i zabić prezydenta Ukrainy.
Wołodymyr Zełenski od pierwszego dnia wojny znajduje się na celowniku Kremla, który dąży do jego likwidacji. Od miesiąca media informują o kolejnych próbach zabicia charyzmatycznego przywódcy. Mieli to zrobić najemnicy z Czeczenii, gryzący już ziemię od spodu i najemnicy związani z tzw. grupą Wagnera.
Jak informuje Wprost.pl, ukraińskie służby specjalne udaremniły kolejną próbę zamachu. To grupa dywersyjna tworzona przez agenta rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB). Ich zadaniem było przeniknięcie do Kijowa, udając oddział obrony terytorialnej.
Celem dywersantów było przeprowadzenie zamachu na prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i akcje sabotażowe w dzielnicy rządowej Kijowa oraz na innych obszarach Ukrainy – pisze portal.
Agent FSB został zatrzymany “na gorącym uczynku” w Użhorodzie. To ukraińsko-słowackie pogranicze. Ukraiński kontrwywiad zatrzymał go w czasie kontrolowanego zakupu broni. W skład grupy, którą stworzył, wchodziło 25 osób.
Według brytyjskiego dziennika “The Times”, Zełenski był już trzykrotnie brany na cel przez najemników. W przypadku grupy czeczeńskich najemników, ukraińskie służby rzekomo otrzymały o nich informacje z rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB).
– Mogę powiedzieć, że otrzymaliśmy informacje od przedstawicieli FSB, którzy nie mają ochoty brać udziału w tej krwawej wojnie. Dzięki temu elitarna grupa Kadyrowa, która przybyła tutaj, by zlikwidować naszego prezydenta, została zabita – powiedział trzy dni temu Aleksiej Daniłow, przedstawiciel Rady Bezpieczeństwa Narodowego Ukrainy.
Czytaj również:
Źródło: Wprost.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU