Władimir Putin regularnie straszy użyciem broni atomowej. Gen. Stanisław Koziej uważa, że to blef, ale dostrzega inne, bardziej realne zagrożenie ze strony Rosji.
Broń atomowa to główny as w talii Władimira Putina, który sprawia, że państwa NATO unikają bezpośredniego zaangażowania w wojnę. Zbrodniarz z Kremla zresztą regularnie straszy Zachód użyciem tej broni. Szef amerykańskiej Wojskowej Agencji Wywiadowczej, generał Scott Berrier, ostrzegał ostatnio, że niepowodzenia w kampanii wojennej mogą popchnąć Putina do użycia broni nuklearnej.
– Ponieważ wojna i jej następstwa stopniowo osłabiają siły konwencjonalne Rosji, prawdopodobnie będzie ona w coraz większym stopniu polegać na swoich nuklearnych środkach odstraszających, aby zademonstrować Zachodowi swoją siłę – wyjaśnił Berrier.
Były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego gen. Stanisław Koziej uspokaja. Jego zdaniem groźby Putina to blef.
– Nie sądzę, żeby Putin użył bomby atomowej, ale będzie tą możliwością straszył. Już raz wspomniał o tym na początku wojny, żeby odstraszyć Zachód od bardziej zdecydowanej pomocy dla Ukrainy – wyjaśnia gen. Koziej w rozmowie z „Wprost”. Generał dostrzega jednak inne, bardziej realne zagrożenie ze strony kremlowskiego zbrodniarza.
– W wojnie Putin kieruje się doktryną eskalacyjną, od niskiej intensywności do wojny totalnej. Kolejnym szczeblem walki będzie raczej broń chemiczna i biologiczna do użycia, do której się przygotowuje – mówi gen. Koziej. – W ten sposób chce szokować, straszyć, przerażać naród ukraiński – podkreśla. Warto przypomnieć, że w rosyjskiej propagandzie pojawiają się łgarstwa o ukraińskich laboratoriach, w których opracowywano wraz z USA broń chemiczną. Te brednie mogą stanowić pretekst do użycia tego rodzaju broni.
Generał przypomina, że doktryna rosyjska zakłada, że broni nuklearnej można użyć ostrzegawczo w powietrzu, czy na morzu, niekoniecznie, żeby zaatakować przeciwnika.
– Ale w sytuacji, gdyby przegrywała wojnę konwencjonalną, która zagrażałby bezpośrednio Rosji, nie można natomiast nic wykluczyć – dodaje gen. Stanisław Koziej.
Czytaj również:
- Rosjanie się uparli i chcą latać nad Polską. Nie uwierzycie, czym to agrumentują
- Tego jeszcze nie było, tym razem Putin grozi… swoim rodakom. Czyżby zbrodniarz zaczął się bać?
- Rozmawiał z Putinem przez telefon. Zakończenie rozmowy zaskoczyło prezydenta Finlandii
Źródło: Wprost
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU