W Warszawie trwa coraz bardziej zaciekła wymiana politycznych ciosów. Patryk Jaki nie przebiera w środkach i stara się iść do przodu niczym walec. W tym biegu fakty, rzetelność i uczciwość zdają się mieć jednak drugorzędne znaczenie. Polityk zdążył już oskarżyć Rafała Trzaskowskiego o chęć zatrzymania budowy metra w Warszawie na ponad 20 lat, czy porównać warszawskie metro do tego ze stolicy Bułgarii, ignorując całkowicie, że nad Wisłą są jedne z najtrudniejszych warunków geologicznych do budowy metra w Europie, co przekłada się na olbrzymie koszty i opóźnienia jego budowy. Na tym jednak nie koniec, ponieważ poza merytoryką zaczął się wyścig na wpadki.
Najnowsza z nich dotyczy otwarcia przez sztab Jakiego kawiarni o wdzięcznej nazwie Jaki Caffee. Swoją drogą jest to ciekawy fenomen, że miłośnicy sojowej latte, którzy w teorii powinni należeć do lewactwa i głosować na partię Razem, Biedronia, Nowoczesną lub ewentualnie Platformę, mają stać się kluczowym elektoratem kandydata PiS w jego batalii o fotel prezydenta Warszawy. Nie o to się to jednak rozchodzi.
Ale że sojowa latte zostanie znakiem PiS to ktoś się spodziewał?#jakicafe
— Przemysław Filar (@Przemek_Filar) August 27, 2018
W związku z otwarciem kawiarni ludzie zaczęli zachodzić w głowę, jakiego języka użyto w napisie, który widnieje w szyldzie lokalu. Pobieżna analiza wskazuje, że nie jest to język angielski, ani niemiecki, ani włoski, ani francuski, ani hiszpański, ani rosyjski, a tym bardziej polski…
Konia z rzędem temu, kto rozwikła powyższą zagadkę.
Wygląda zatem na to, że problemy językowe Patryka Jakiego i jego zespołu wykraczają daleko poza nieszczęsną wizytę w Sofii…
źródło: memnews.pl
fot. youtube
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”250″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU