Polityka i Społeczeństwo

Przewrotna decyzja marszałka. Wraca praca zdalna, ale jest pewien haczyk, który wścieknie niezaszczepionych

Shutterstock

Olgierd Geblewicz, marszałek województwa zachodniopomorskiego, przywrócił możliwość zdalnej pracy i zrobił to w bardzo sprytny sposób.

Rząd igra sobie w najlepsze z czwartą falą koronawirusa i nie wprowadza żadnych obostrzeń, a nawet takich nie planuje. Codziennie dobowe raporty ministerstwa zdrowia wyglądają zabójczo – w pełnym tego słowa znaczeniu. Gdy pół Europy wprowadza restrykcje uderzające w niezaszczepionych, w rządowych gabinetach nad Wisłą analizowane są sondaże, które pokazują, że takie obostrzenia mogłyby być źle przyjęte przez wyborców Zjednoczonej Prawicy. To oni stanowią trzon grupy, która nie przyjęła wakcyny. Rząd poddał się antyszczepionkowemu terrorowi.

Zaszczepieni mogą pracować zdalnie

Całkowicie inne podejście prezentuje Olgierd Geblewicz (PO), marszałek województwa zachodniopomorskiego. Na wprowadzone przez niego rozwiązanie w urzędzie marszałkowskim jeden krzyknie skandal, drugi pokiwa ze zrozumieniem głową, a trzeci będzie to uważał za niezły trolling.

Olgierd Geblewicz zdecydował, że Urząd Marszałkowski Województwa Zachodniopomorskiego w Szczecinie, przywraca możliwość pracy zdalnej pracowników. Jest jednak zasadnicza zmiana zasad. – Będą mogli z niej skorzystać jedynie ci urzędnicy, którzy w poczuciu odpowiedzialności za siebie i innych zaszczepili się i chcą zwiększyć swoją ochronę – informuje “Gazeta Wyborcza”. Takie rozwiązanie można traktować jako pewnego rodzaju nagrodę.

– Pracę zdalną będą mogli wykonywać ci pracownicy, którzy pomimo zaszczepienia obawiają się zakażenia siebie, a co za tym idzie swoich bliskich, i chcą minimalizować to ryzyko – mówi gazecie Geblewicz.

Oręż logiki wobec niezaszczepionych

Co z urzędnikami niezaszczepionymi? Marszałek województwa podkreśla, że wprowadzone rozwiązanie nie ma charakteru restrykcyjnego. – Wynika to z logiki: osoby, które bez wyraźnych przeciwwskazań medycznych nie chcą się szczepić, nie traktują ryzyka zakażenia poważnie. Zatem dla nich praca zdalna jest rozwiązaniem bezcelowym [nie wynika z poczucia zagrożenia – red.] – tłumaczy Olgierd Geblewicz.

Jak mówi “Wyborczej”, ma nadzieję, że wprowadzone rozporządzenie skłoni przynajmniej cześć pracowników do zaszczepienia się, co w efekcie zwiększy bezpieczeństwo nie tylko urzędników, ale również innych obywateli.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie