Państwowa komisja ds. pedofilii została powołana uchwałą Sejmu z 30 sierpnia 2019 r. Ma wyjaśniać przypadki nadużyć seksualnych wobec dzieci. Do jej kluczowych kompetencji należy jednak także badanie tego, jak osoby prywatne i organy państwa – a więc także prokuratura – reagowały na informacje o nadużyciach seksualnych. Komisja ma się też przyglądać przypadkom, w których właściwy organ nie został zawiadomiony o podejrzeniu popełnienia nadużycia seksualnego. Czyli teoretycznie powinna także wyjaśnić, czy znani hierarchowie Kościoła reagowali właściwie na informacje o nadużyciach i informowali o nich np. prokuraturę.
Z zarządzenia Prokuratora Krajowego Bogdana Święczkowskiego wynika jednak pełna uznaniowość w przekazywaniu komisji dokumentów, o które będzie wnioskowała oraz to, że każdy jej wniosek musi mieć akceptację prokuratorskiej centrali. Wygląda to tak, jakby Święczkowski bał się, że prokuratorzy niższych szczebli przekażą komisji coś, co wywoła skandal obciążający jego samego lub naruszy interesy partii rządzącej z kościelnymi dostojnikami.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU