Ryszard Terlecki był gościem TVN24. Burzę wywołały słowa wicemarszałka Sejmu, w których powiązał reformę edukacji z wynikami wyborczymi. – Nie przeprowadziliśmy reformy programowej, to będzie się na nas mściło – z rozbrajającą szczerością stwierdził Terlecki.
PiS chce wychować wyborców?
W programie „Jeden na jeden” w TVN24 Ryszard Terlecki jakie są jego zdaniem powody bardzo dobrego wyniku, jaki w drugiej turze wyborów prezydenckich osiągnął Rafał Trzaskowski. Kandydat obozu demokratycznego zdobył ponad 10 milionów głosów. Wicemarszałek Sejmu przyznał, że jego obóz polityczny analizuje tę sytuację. Podkreślił, że w przyszłych wyborach kluczowa będzie rola młodych wyborców.
– Analizujemy to i jak zawsze w takich okolicznościach i takiej sytuacji, myślimy, jak to zmienić na przyszłość. Tutaj szczególnie ważna jest dla nas kwestia młodzieży, bo to jest przyszły elektorat, ten elektorat, który w mniejszej części chętnie na nas patrzył – mówił Terlecki.
Zapytany, dlaczego tak jest, wicemarszałek Sejmu powiązał to z reformą oświaty.
– Jedną z nich jest niestety nasze zaniedbanie. Przeprowadziliśmy bardzo ciężką, trudną skomplikowaną reformę organizacyjną szkolnictwa, edukacji, ale zatrzymaliśmy się w pół kroku, nie przeprowadziliśmy reformy programowej. To jest jeden z tych elementów, które będą się na nas mściły – stwierdził beztrosko Terlecki. Jego zdaniem młodzi ludzie, wyedukowani na podstawie nowej podstawy programowej, będą głosować na PiS.
Odwrotny efekt?
Słowa wicemarszałka wywołały burzę. Trudno je bowiem zinterpretować inaczej, niż chęć wychowania następnych pokoleń pod własne dyktando. Szkoła w tej wizji zamienia się w indoktrynującą placówkę kształcącą wyborców. Posłowie opozycji ostro skomentowali wypowiedzi Terleckiego.
– Ostrzegaliśmy, kiedy PiS wprowadzał „deformę” systemu edukacji. Mówiliśmy o tym, że polska szkoła ma się stać miejscem, które będzie wychowywać człowieka myślącego tak, jak chce prezes PiS – powiedziała Krystyna Szumilas z KO i dodała, że szkoły powinny być wolne od polityki.
– Mam wrażenie, że pan Terlecki mówi o tym, że chce stworzyć szkołę, w której jak pelikany młodzi ludzie będą łykać fake newsy produkowane przez telewizję publiczną, przez media publiczne – skomentowała sprawę Katarzyna Lubnauer z KO.
Posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus zauważyła, że ingerencje PiS w podstawę programową mogą przynieść dla partii odwrotny skutek.
– Młodzi ludzie urodzili się w wolnej Polsce, gdzie jest internet, dostęp do wiadomości z całego świata. Młodych ludzi nie da się zmanipulować – powiedziała posłanka w rozmowie z TVN24.
Źródło: TVN24
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU