Sąd ostatecznie bowiem zgodził z Kolińskim.
– ONR sam na siebie ukręcił ten bicz. Nawiązuje do organizacji przedwojennej, która była jawnie organizacją faszystowską, stosuje te same symbole i nazwy. Przykładem niech będzie falanga, która na dodatek była symbolem faszystowskich bojówek z Włoch – argumentował sędzia z Elbląga, po czym mówił do oskarżyciela. – Nie mówię przez to, że jesteście faszystami albo nazistami. Ja tylko mówię, że oskarżony miał prawo tak uważać na podstawie tego, co wy sami o sobie piszecie, jak się zachowujecie na własnych demonstracjach, jakie głosicie hasła, jak się nosicie, do jakich symboli się odwołujecie. Tego nie można zinterpretować inaczej, jest to jednoznaczne. W ten sposób ubierały się bojówki nazistowskie i faszystowskie przed drugą wojną światową lub w czasie wojny.
Początek końca?
Choć sam członek Razem jest zdania, że wyrok nie jest równoznaczny z tym, że ONR to organizacja faszystowska, wynika z niego, że można w tak obrazowy sposób ją określać.
Jak dodaje sam Koliński, otrzymał już parę sygnałów, by kontynuować batalię sądową i walczyć o pełną delegalizację ONR. Czy to jednak realne? Wyrok sądu jest zbyt słabą przesłanką. Możliwe jednak, że ostatecznie okaże się kamykiem, który rozpoczął lawinę.
Źródło: Wyborcza.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU