– Wrócicie do domu albo jako ładunek 200, albo ładunek 300, albo traficie do więzienia od siedmiu do dwunastu lat – cytuje w rozmowie z żoną rosyjski mundurowy.
Ładunek 200 oznacza transport ciała zabitego żołnierza, zaś ładunek 300 transport z żołnierzami, którzy zostali ranni.
Mężczyzna mówi żonie, że żołnierze są już sfrustrowani do tego stopnia, że są gotowi do buntu. Ponoć wielu chce zdezerterować. On sam myśli o tym samym. Mówił swojej żonie, że gdy tylko przekroczy granicę z Białorusią, kupi bilet na pociąg i sam wróci do domu. Ponoć na początku lutego udało mu się podpisać list z rezygnacją. Wysłano go jednak na “szkolenie”, obiecując, że skończy je do 20 marca. I tak trafił na wojnę.
Oczywiście frustracja Rosjan może wynikać też z tego, że od dzieciństwa uczono ich, że Ukraińcy to naród mocno związany z Rosją. Rzeczywistość okazała się inna – nikt nie przywitał ich tu chlebem i solą.
Czytaj również:
- Źle się dzieje w państwie rosyjskim. Od Kremla odwraca się kolejny sojusznik. “Ze względu na obecną sytuację…”
- Putin im tego nie wybaczy. Rosyjscy ochotnicy przeszli na stronę Ukrainy i będą walczyć przeciwko armii kremlowskiego zbrodniarza
- Kulisy otrucia Romana Abramowicza. “Czy teraz umrzemy?”
Źródło: O2.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU