Dobra zmiana to także odnowa duchowa narodu, który przez lata błądził (głosowanie na PO nie brało się z niczego!). Zapewne dlatego władza hojnie opłata obecnie przedstawicieli Kościoła. 6 mld 995 milionów zł – tyle wydano na etaty katechetów.
108 milionów zł tyle z kolei pieniędzy zasiliło kieszenie kapelanów m.in. w wojsku, policji i Krajowej Administracji Skarbowej (nie licząc kapelanów szpitalnych). To kwoty z lat 2014-2018. Ekspertyzę w tym temacie przygotowało Biuro Analiz Sejmowych.
Biuro analizę przygotowało 3 września 2019 roku. Prace wykonano na zlecenie Joanny Scheuring-Wielgus z koła poselskiego Teraz! (teraz Lewica).
Analiza obejmuje łączne koszty wynagrodzeń i liczbę etatów lub osób na stanowiskach nauczycieli religii oraz kapelanów w:
· –siłach Zbrojnych RP,
· – policji,
· – straży granicznej,
· –Biurze Ochrony Państwa, a następnie w Służbie Ochrony Państwa,
· –straży pożarnej,
· –zakładach karnych i aresztach śledczych,
· – zakładach poprawczych i schroniskach dla młodzieży,
· –Krajowej Administracji Skarbowej.
Nie obejmuje z kolei kapelanów szpitalnych. Dane na ich temat nie są regularnie zbierane ani przez instytucje państwowe, ani przez Kościół.
Koszty rosły
W latach 2014-2018 wydatki na katechetów i kapelanów rosły. W 2014 roku katecheza kosztowała budżet 1 346 milionów, a w 2019 – 1 485 milionów. To skok o 139 milionów złotych.
Same wynagrodzenia kapelanów wszystkich kategorii (poza szpitalnymi) także rosły z 19,4 milionów do ponad 24 milionów złotych. Łącznie wydano na nich więc o 4,5 miliona złotych więcej. Z kolei koszty zatrudniania katechetów i kapelanów wyniosły w 2018 roku łącznie 1 509 milionów złotych, a w latach 2014-2018 łącznie ponad 7 mld 103 milionów złotych.
Co może zaciekawić zwłaszcza nauczycieli, którzy w minionym roku walczyli o podwyżki, z danych Biura Analiz Sejmowych wynika, że koszty wynagrodzeń rosły głównie z powodu powiększającej się liczby etatów katechetów. Między 2014 a 2018 rokiem mowa tu o wzroście o 699,5 etatu.
Koniec z katechezą?
W momencie, gdy rząd nie chciał przeznaczyć większej liczby pieniędzy na protestujących pedagogów, te liczby muszą nie tyle irytować, co porażać. Nagle okazuje się, że rząd nie szczędzi znacznych kwot na katechetów, których przedmiot (z całym szacunkiem dla osób religijnych) nie jest niezbędny do codziennego życia.
Usunięcie katechezy ze szkoły nie jest możliwie głównie ze względów politycznych. Żadna partia, która chce uzyskać na trwałe poparcie rzędu ponad 20 proc., nie może w tak otwarty sposób zaatakować Kościoła. Inną sprawą jest jednak traktowanie katechetów lepiej niż pozostałych nauczycieli, którzy posiadają rodziny.
Źródło: Biuro Analiz Sejmowych, oko.press
NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU