Prokremlowski tabloid “Komsomolskaja Prawda” podał na swojej stronie straty Rosjan po inwazji na Ukrainę. Dane usunięto, ale podsyciły plotki.
Ukraińska armia codziennie podaje dane na temat rosyjskich strat i wynoszą one około 15 tys. zabitych. Rosja do tej pory poinformowała o pół tysiącu żołnierzy, którzy nie wrócą do domów. W Rosji panuje pełne embargo na frontowe informacje. Rosyjskie społeczeństwo miało 40 minut na zapoznanie się z rzekomymi danymi rosyjskiego ministerstwa.
Prokremlowski tabloid “Komsomolskaja Prawda” na swojej stronie poinformował, że według danych rosyjskiego ministerstwa obrony na 20 marca w ataku na Ukrainę zginęło 9861 rosyjskich żołnierzy, natomiast 16 153 zostało rannych. Artykuł został usunięty i pojawiło się oświadczenie gazety w którym stwierdzono, że publikacja była wynikiem włamania hakerskiego, a dane fałszywe.
Jak zwraca uwagę “Gazeta Wyborcza”, dla Putina i jego otoczenia taki wyciek jest ogromnym problemem i uderza w kremlowską propagandę sukcesu. Do tego dopuścił się jej prokremlowski tabloid, co podsyciło plotki. Publikacja jest łączona przez prasę na Wyspach z tezami ukraińskiego wywiadu wojskowego, według którego przeciwnicy Putina w rosyjskiej elicie władzy, skupiają się wokół szefa FSB Aleksandra Bortnikowa, który miałby zastąpić Władimira Putina.
“The Mirror” cytuje brytyjskiego oficera wywiadu, który miał powiedzieć dziennikarzom, że również zachodnie służby uważają, że “są poważne podejrzenia, iż mała grupa osób może próbować pozbyć się prezydenta Rosji, ale czy podejmą próbę, nie jest jasne” – pisze “Wyborcza”.
Czytaj również:
- Problem hotelarzy. Przyjęli uchodźców, a nagle rząd obciął dopłatę. “Ustalono warunki, które zostały zmienione”
- Dni Putina na Kremlu są policzone? Ekspert wskazuje “brutusów”, ta trójka ma pozbawić zbrodniarza władzy
- Nie tak miało być. Kaczyński po powrocie z Kijowa liczył na lepszy sondaż. A tu coś takiego!
Źródło: Gazeta Wyborcza
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU