Do wyborów parlamentarnych zostały jeszcze trzy lata. Czy po zawarciu nowej umowy koalicyjnej scenariusz wcześniejszych wyborów parlamentarnych jest zupełnie niemożliwy? A może tylko chwilowo odroczony?
Zawarcia porozumienia nie oznacza, że znikną spory. Chociaż osobiście nie wierzę we wcześniejsze wybory, gdyż sytuacja związana z pandemią nie sprzyja Zjednoczonej Prawicy, a kryzys gospodarczy, który zostanie pogłębiony przez Covid-19 spowoduje, że PiS-owi i tak trudno będzie wygrać, nawet bez skracania kadencji. To po pierwsze. Druga kwestia, to pytanie, czy narastające konflikty w obozie rządzącym nie spowodują, że koalicjanci PiS-u będą zmuszeni szukać innych partnerów w najbliższych wyborach parlamentarnych w 2023 roku, gdyż samodzielny start Solidarnej Polski czy Porozumienia jest niemal niemożliwy z racji na próg wyborczy. Jarosław Kaczyński ma też świadomość, że jeżeli chce rządzić kolejną kadencję, to musi zagospodarować wyborców prawej strony, ale również pokazać wyborcom centrum, że dba o przysłowiowe zwierzęta. Krótko mówiąc, jeżeli dojdzie do kolejnych, nierozwiązywalnych konfliktów, Ziobro na pewno może przyłączyć się do Konfederacji. Natomiast, co zrobi Kaczyński to trudno powiedzieć.
Solidarna Polska nie straciła ani jednego posła w wyniku przetasowań koalicyjnych, natomiast Porozumienie opuściła Jadwiga Emilewicz. Czy można ten fakt uznać za wróżbę, dotyczącą przyszłości „małych koalicjantów”?
Nie. Dlatego, że otoczenie Jarosława Gowina nie jest tak silne, a mianowicie mam wrażenie, że nie wierzy, aż tak bardzo w swojego lidera w przeciwieństwie do posłów Solidarnej Polski. Moim zdaniem oprócz tego, może to być również kwestia haków i fakt, że Kaczyński nie chce wchodzić w drogę Ziobrze, gdyż boi się wiedzy jaką on posiada. W przeciwieństwie do Jarosława Gowina, który nie ma takich informacji, Ziobro ma rozmaite „haki” na ludzi Kaczyńskiego. Sądzę, również, że Ziobro, może mieć różne informacje na temat swoich ludzi i tym trzyma ich przy sobie.
Jak, Pani zdaniem, w czasie ostatniego kryzysu rządowego odnalazła się opozycja? Czy jej działania były racjonalne? Czy mogły być bardziej skuteczne?
Działania opozycji, przede wszystkim, są powolne, do tego wydają się być kalkulacją nie tylko dotyczącą walki z PiSem, ale także wewnętrznych rozgrywek w KO i między KO a Lewicą czy Hołownią. Nie ruszyła jeszcze Nowa Solidarność Trzaskowskiego, który, moim zdaniem, nie wykorzystał momentu po głosowaniu w sprawie podwyżek , m. in. dla posłów. Opozycja nie jest żarliwa, nie ma pomysłu na walkę z PiS i nie wykorzystuje nadarzających się okazji, by nadawać ton biegowi wydarzeń i wytrącać Kaczyńskiego z poczucia, że panuje nad sytuacją. Niestety, opozycja wciąż tańczy tak, jak gra jej Kaczyński. Szkoda, bo już nawet Ziobro próbuje się wyłamać z tego rytmu.
Bardzo dziękuję za rozmowę.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU