Z perspektywy państw członkowskich nadal będą obowiązywać nas traktaty, a jeżeli nie będziemy ich przestrzegać to opuszczamy wspólnotę. Prawa europejskiego i krajowego nie można ze sobą mieszać, gdyż może to doprowadzić do Polexitu. – Z konstytucjonalistą, profesorem Markiem Chmajem o prawie europejskim i krajowym oraz rozprawach w Trybunale Julii Przyłębskiej, które zostały zaplanowane na połowę lipca, rozmawia Michał Ruszczyk.
Michał Ruszczyk: Trzynastego i czternastego lipca Trybunał Julii Przyłębskiej ma się zająć dwiema sprawami, dotyczącymi prawa europejskiego. Czy w kompetencjach Trybunału leży zajmowanie się kwestią zgodności prawa europejskiego z krajowym?
Prof. Marek Chmaj: Trybunał Konstytucyjny ma bardzo precyzyjnie określone kompetencje, które są zapisane między innymi w artykule 88. Na pewno prawo europejskie nie wchodzi w skład powszechnie obowiązujących źródeł prawa wskazanych przez polską konstytucję, gdyż są to przepisy obowiązujące, ale na podstawie prawa unijnego. Mamy zatem dwa różne systemy, które tworzą zespół norm obowiązujących w Polsce.
Unijny komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders zaapelował o wycofanie wniosku złożonego przez premiera Mateusza Morawieckiego do TK, w którym chodzi o pytanie o zgodność z polską konstytucją zasady pierwszeństwa prawa UE. Jakie są szanse na odstąpienie od tej sprawy przez premiera?
Pamiętajmy, że premier złożył wniosek do Trybunału i jako wnioskodawca może go wycofać. Natomiast samo myślenie o możliwościach Trybunału w tym zakresie jest błędne, ponieważ jesteśmy w UE, gdzie obowiązują określone reguły, które są we wszystkich państwach członkowskich. W przypadku nowelizacji konstytucji przestaną obowiązywać w Polsce niektóre traktaty europejskie. To co o tym mają myśleć pozostałe państwa członkowskie? Z ich perspektywy nadal będą obowiązywać nas traktaty, a jeżeli nie będziemy ich przestrzegać, to opuszczamy wspólnotę. Reasumując, prawa europejskiego i krajowego nie można ze sobą mieszać, gdyż może to doprowadzić do Polexitu.
Wedle traktatów unijnych prawo europejskie jest nadrzędne wobec krajowego. Zjednoczona Prawica jest innego zdania. Jak pogodzić tak rozbieżne opinie, by nie doprowadzić do Polexitu?
Nie można powiedzieć, że prawo europejskie jest nadrzędne nad prawem krajowym, bo, tak jak wcześniej powiedziałem, to są dwa różne systemy. Unia Europejska w swoim założeniu stosuje zasadę subsydiarności, czyli nie reguluje procesów prawnych, które mają miejsce w państwach członkowskich, uważając, że to są kompetencje parlamentów tychże państw. Natomiast prawodawstwo unijne tworzy takie przepisy, które mają obowiązywać w całej wspólnocie, a które są zgodne z konstytucjami państw członkowskich i ich wartościami. Jednak należy powiedzieć, o ile rządzący mogą uchwalić ustawę, która z polską konstytucją jest niezgodna, to jeżeli okaże się ona także niezgodna z wartościami europejskimi, to dla rządzących może pojawić się problem w postaci wszczęcia przez instytucje europejskie postępowania przeciwko Polsce.
Jakie mogą być konsekwencje rozstrzygnięcia po myśli rządu sprawy zgodności z Konstytucją RP wybranych przepisów Traktatu o Unii Europejskiej?
Podobne jak przy orzekaniu przez Trybunał Konstytucji zgodności prawa europejskiego z polską konstytucją. Jeżeli nasz trybunał orzeknie po myśli Zjednoczonej Prawicy, co jest pewne, to w Unii Europejskiej zostanie to odebrane tylko jako ciekawostka. Niestety, może ona mieć bardzo istotne znaczenie polityczne, gdyż wówczas polski rząd będzie mógł ogłosić, że poszczególne przepisy są niezgodne z prawem krajowym, z którym jesteśmy związani, a więc nie możemy stosować przepisów europejskich, które według Trybunału Julii Przyłębskiej są niekonstytucyjne.
Drugą sprawą, którą ma zając się Trybunał, to obowiązek państwa członkowskiego UE, polegający na wykonywaniu środków tymczasowych odnoszących się do kształtu ustroju i funkcjonowania systemu władzy sądowniczej. Polska już kilkakrotnie była obciążana środkami tymczasowymi i zawsze w takiej sytuacji, przynajmniej formalnie, ustępowała. Dlaczego ta kwestia ma być rozstrzygana przez Trybunał właśnie teraz?
W dalszym ciągu czekamy na orzeczenie TSUE, które dotyczy legalności sędziów powołanych przez neo-KRS w tym także ostateczne rozstrzygnięcie w sprawie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Orzeczenie to ma zapaść za kilka dni. Natomiast jego wykonanie byłoby niekomfortowe dla Zjednoczonej Prawicy, bo pokazałoby, że hasła wielkiej „reformy” sądownictwa były błędne, a jej przeprowadzenie sprowadziło tylko sankcje. Reasumując Trybunał Julii Przyłębskiej też musi dać narzędzie w postaci orzeczenia po myśli PiS, żeby mogli w wiarygodny sposób uargumentować niewykonanie orzeczenia TSUE. To jest polityka. Oczywiście Trybunał Konstytucyjny nie powinien wkraczać w politykę, gdyż przekracza swoje kompetencje. W tym miejscu należy postawić zasadnicze pytanie, jak rząd i trybunał zamierza zmusić Komisję Europejską do publikacji tego orzeczenia w Dzienniku Urzędowym Wspólnot Europejskich, gdzie takie orzeczenie o niezgodności prawa europejskiego z polską konstytucją musi się ukazać?
Co może oznaczać dla Polski i społeczeństwa wyrok w tej sprawie zgodny z oczekiwaniami rządu?
Trudno powiedzieć, gdyż Trybunał Konstytucyjny będzie zajmował się wnioskiem, który nie ma nic wspólnego z uprawnieniami konstytucyjnymi premiera. W zależności od składu orzekającego, można podważać to, czy został prawidłowo wydany, a więc czy w ogóle istnieje. Jeżeli nawet zostanie opublikowany w Dzienniku Ustaw, nie będzie miał żadnego znaczenia. Nie zmienia to jednak faktu, że kary, które zostaną nałożone przez instytucje europejskie będą musiały zostać zrealizowane i to bez znaczenia na to, kto rozpatrywał sprawę o której rozmawiamy.
Jak może wyglądać wyjście Polski z Unii Europejskiej?
Do Unii Europejskiej weszliśmy w określonej procedurze i również na podstawie takiej byśmy wspólnotę opuszczali. Natomiast ta procedura może zostać uruchomiona dopiero wtedy, kiedy zostaje podjęta decyzja przez państwo członkowskie o opuszczeniu Unii. Decyzja ta może zapaść na drodze referendum lub umowy, którą określa artykuł 90.
Bardzo dziękuję za rozmowę.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU