Czy Pana zdaniem możliwe jest, że Salvini, Kaczyński i Orban założą frakcję, która skupiałaby wszystkich eurosceptyków, którzy są w Parlamencie Europejskim – Francuzów, Włochów, Polaków, Węgrów czy Niemców?
Wyobrazić sobie to można, ale jednocześnie niektórzy obserwatorzy podkreślają, że Marie Le Pen zyskując w sondażach przed wyborami prezydenckimi w mniejszym zakresie akcentuje swój eurosceptycyzm. A więc powstaje pytanie, czy wpisywałaby się w tego rodzaju pomysł? Zwłaszcza, jeżeli się weźmie pod uwagę rolę Francji w Europie.
Natomiast z partiami eurosceptycznymi jest tak, że znajdują one łatwiej wspólny mianownik, na poziomie deklaracji, ale jeżeli uwzględnić ich preferencje ich preferencje związane ściśle z interesami narodowymi, to ograniczają się one raczej do polityki blokowania czy spowalniania procesów integracyjnych. Tym samym wchodzą w rolę pełnioną niegdyś przez Wielką Brytanię, tyle że w znacznie mniejszej skali.
Jeżeli weźmie się pod uwagę problemy Unii Europejskiej, pandemię i zbliżający się kryzys to czy Pana zdaniem Unia może zostać zredukowana do wspólnoty handlowej?
Myślę, że nie. Takie pomysły są, ale tendencje są rozbieżne. Niektóre państwa, jak Polska czy Węgry, chciałyby zredukować wspólnotę do poziomu współpracy gospodarczej, ale sądzę, że Plan Odbudowy i przyjęcie nowego budżetu unijnego wzmocnią tendencje dośrodkowe; zwłaszcza w tych państwach, które są silne gospodarczo i akceptują wartości liberalnej demokracji. Rdzeniem tendencji dośrodkowych będą prawdopodobnie kraje Europy Północnej, na czele z Niemcami którym rozpad Unii Europejskiej nie opłaca się.
Czy Pana zdaniem, może dojść do tego, że państwa, które nie są w strefie euro, a jednocześnie nie będą miały wspływu na politykę europejską, zdecydują się na opuszczenie Unii Europejskiej?
Tych państw wkrótce będzie niewiele. Bułgaria Rumunia i Chorwacja zadeklarowały akces do strefy euro. Może być też tak, że ciągłe podkreślanie eurosceptycyzmu przez takie kraje jak Węgry i Polska spowoduje, że będą one ulegały postępującej marginalizacji i same zredukują się do roli państw drugiej kategorii w polityce unijnej.
Bardzo dziękuję za rozmowę.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
