Struktura sądownicza jest tak skonstruowana, że przed każdym sędzią stoi możliwość sięgnięcia po najwyższe stanowiska. Awanse wydają się być czymś naturalnym i normalnym, ale nie tu; sędzia musi założyć łańcuch i nie może mieć w głowie, że jego wyrok może odbić się negatywnie na jego karierze. W związku z tym stare demokracje wykluczają możliwość awansowania sędziów, a ludzie, którzy zajmują konkretne stanowiska są oddani swojej pracy ze względu na to, że nie mają możliwości awansu i są powoływani na to czy inne stanowisko do końca życia. Sam sposób przygotowania sędziego do jego pracy na studiach też mógł by wyglądać inaczej. Przed nami jest bardzo wiele różnych zadań związanych z wymiarem sprawiedliwości. Ze swojego doświadczenia mogę też powiedzieć, że należy również zmienić przebieg postępowania przygotowawczego. Ta faza postępowania karnego jest w rękach prokuratora. Sędzia, owszem, wykonuje pewne czynności w tej fazie, ale w bardzo niewielkim zakresie. Natomiast za śledztwo odpowiedzialny jest prokurator i policja. Kiedyś tak nie było. Przed wojną, a nawet na początku w PRL-u, była instytucja sędziego śledczego, który nadzorował przebieg śledztwa. Prokurator zaś otrzymywał od niego materiały, które stawały się podstawą do aktu oskarżenia. Moim zdaniem powinniśmy do tego wrócić.
Wspomniał Pan o potrzebie zmian w systemie sprawiedliwości. Nasuwa się pytanie, czy ekipa, która odsunie PiS od władzy, Pana zdaniem będzie chciała podjąć jakieś realne kroki w celu reformowania wymiaru sprawiedliwości, a nie jego przejęcia, zwłaszcza że z punktu widzenia politycznego sądownictwo w obecnym kształcie bardziej opłaca się przejąć, niż zreformować?
Głęboko wierzę, że jeśli do władzy wrócą środowiska demokratyczne przywiązujące wagę do zasad państwa prawa, to jednak zwycięży opcja reformatorska, a nie przejmowania tego, co zastaną z myślą zabezpieczenia i wykorzystania tego aparatu. Uważam, że podchodzenie do wymiaru sprawiedliwości przez polityków z myślą o zabezpieczania swoich interesów de facto spowodowało ten kryzys, z którym mamy teraz do czynienia i jest to sytuacja nie do utrzymania i nie do zniesienia dla nowoczesnego społeczeństwa. Mam nadzieję, że poprzez sygnały, które będą płynęły ze strony społeczeństwa, politycy podejmą odważne i przemyślane reformy.
PiS praktycznie przejął władzę nad najważniejszymi instytucjami w kraju. Czy zgodzi się Pan z tezą, że dzięki Izbie Dyscyplinarnej SN rząd przejmie w końcu władzę nad sądownictwem powszechnym i ubezwłasnowolni sędziów?
W tym kierunku to wszystko zmierza, ale moim zdaniem pięć lat starania obozu „dobrej zmiany” o podporządkowanie sobie sądownictwa nie przyniosło rezultatów, które chcieli osiągnąć. Mija pięć lat rządów PiS-u i sytuacja wciąż jest nierozstrzygnięta. Owszem podporządkowane są najważniejsze instytucje – KRS, częściowo SN czy TK, ale opór sędziów nadal trwa, a jednoznacznego rozstrzygnięcia nie ma. Nie jest to takie proste jak się na początku rządzącym wydawało. Mimo wszystko, co byśmy nie powiedzieli o sędziach, to jest grupa zawodowa o bardzo wysokich kwalifikacjach i morale, którą nie tak łatwo złamać. Nie sądzę, żeby to środowisko dało się spacyfikować do końca. Doskonale pamiętam lata siedemdziesiąte czy osiemdziesiąte i mogę wskazać dzisiaj wielu sędziów zajmujących postawy, do których można się odwoływać.
Czy, Pana zdaniem, po pięciu latach bezskutecznej obrony systemu sprawiedliwości obywatelom zależy jeszcze na niezawisłych sądach i sędziach? Jak długo mogą utrzymać się sędziowie w swojej walce o praworządność?
Zacznijmy od tego, że ruchy społeczne i manifestacje nie powstrzymały rządzących przed tymi działaniami. Nie w tym miejscu rozgrywają się zasadnicze rzeczy. One rozgrywają się w świecie polityki oraz wśród samych sędziów z udziałem międzynarodowych organizacji. Nawet jeżeli tych protestów jest mniej to one nie są decydujące, bo nie zahamowały żadnych destrukcyjnych ruchów władzy. Należy liczyć na odważniejsze działania polityków opozycji, kruszenie się obozu Zjednoczone Prawicy, bo wiecznie przecież rządzić nie będą, i nacisk międzynarodowych organizacji. To doprowadzi do tego, że władza nie osiągnie swoich celów do końca.
Bardzo dziękuję za rozmowę.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU