Jak ocenia Pan szanse na to, że Władimir Putin stanie kiedykolwiek przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym w Hadze?
Wielu liderów z Afryki czy byłej Jugosławii myślało, że sprawiedliwość ich nie dosięgnie. Oczywiście tym razem mamy do czynienia z państwem, które przed wybuchem wojny odgrywało istotną rolę na arenie międzynarodowej. Jednak nie wiemy, co może się wydarzyć w samej Rosji. Tak jak powiedziałem, czas pokaże, w jaki sposób potoczą się wydarzenia w Ukrainie. Aby skutecznie osądzić Władimira Putina, trzeba będzie go aresztować, a fakt, że jest on prezydentem państwa może być trudne. Być może konieczne będzie stworzenie specjalnego trybunału ds. zbrodni agresji Rosji na Ukrainę. Obecna jurysdykcja Międzynarodowego Trybunału Karnego rozciąga się bowiem na zbrodnie wojenne, zbrodnie przeciwko ludzkości oraz ludobójstwo. Ale to może być niewystarczające, aby osądzić tych, którzy kierowali całą wojną i podjęli decyzję o agresji. Co więcej taki specjalny trybunał mógłby zostać tak skonstruowany, aby osądzić Putina zaocznie.
Czy nie obawia się Pan, że w ramach zakończenia wojny na Ukrainie Zachód może zgodzić się nie tylko na ustępstwa terytorialne wobec Rosji, ale też może odstąpić od ścigania zbrodniarzy?
Nie sądzę, ponieważ kwestia integralności terytorialnej Ukrainy jest ważna dla Zachodu i wątpię, żeby doszło do takiego kompromisu. W moim przekonaniu negocjacje zmierzające do zakończenia wojny nie będą mogły zmierzać do podważenia międzynarodowych zobowiązań.
Kto i w jakich okolicznościach mógłby postawić prezydenta Rosji przed Trybunałem w Hadze?
Należy powiedzieć, że prezydenta chroni immunitet funkcjonalny, a więc nie można go zatrzymać. Natomiast w sytuacji wydania nakazu ścigania przez MTK to jest to już podstawa do zatrzymania, ponieważ sąd w Hadze ma możliwość do wyłączenia immunitetu, którym objęty jest prezydent Federacji Rosyjskiej. Należy też dodać, że Ukraina, Rosja i Stany Zjednoczone nie ratyfikowały Statutu Rzymskiego, a to może stanowić problem. Jednak Ukraina złożyła w 2014 roku deklaracje w sprawie uznania jurysdykcji Międzynarodowego Trybunału Karnego na Ukrainie, a to wystarcza, żeby Haga ścigała Putina i innych Rosjan, którzy dopuścili się zbrodni wojennych czy ludobójstwa. Natomiast nie wystarczy, aby sądzić zbrodnię agresji. Do tego potrzebny byłby specjalny trybunał.
Rosja nie uznaje prawa międzynarodowego. Czy to może stanowić problem w postawieniu Putina i pozostałych decydentów oraz wykonawców przed Trybunałem Karnym w Hadze?
Jeśli uznawałaby prawo międzynarodowe, to nie byłoby wojny i dostosowałaby się do orzeczenia Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości, który osądza, czy działania państwa są zgodne z traktatami międzynarodowymi czy też nie. W przypadku, o którym rozmawiamy MTS wydał już orzeczenie. Ma ono duże znaczenie, bo choćby legitymizuje liczne sankcje nakładane na Rosję i zauszników Putina.
Niedawno śledczy Trybunału Karnego w Hadze pojechali na Ukrainę, żeby zabezpieczać dowody. Jak długo może trwać śledztwo zanim zostaną postawione konkretnym osobom zarzuty?
Należy odróżnić zabezpieczanie dowodów od rozpoczęcia śledztwa. Mianowicie pierwszą czynność trzeba zacząć jak najszybciej, ponieważ z biegiem czasu informacje mogą nie być, aż tak precyzyjne. To znaczy: wojna nadal trwa, ofiary trzeba pochować, ślady się zacierają w wyniku ruchów wojsk, a każdy dowód w czasie postępowania jest istotny. To pokazują sytuacje, z którymi mamy do czynienia w wyzwalanych przez armię ukraińską miastach. Drugim krokiem jest sformułowanie aktu oskarżenia, ponieważ musi on być bardzo dobrze udokumentowany.
Ile czasu potrzeba na sformułowanie aktu oskarżenia po zakończeniu śledztwa?
Cały proces jest długotrwały i zależy od zebranego materiału dowodowego, ponieważ prokuratorzy hascy w pisaniu aktu oskarżenia muszą być precyzyjni. Natomiast postępowanie przed MTK nie tylko służy skazaniu, ale również oddaniu sprawiedliwości ofiarom i ich bliskim. Takie procesy mogą trwać lata.
Czytaj również:
- Putin żyje w strachu. A TEGO boi się panicznie. “Nie tyka niczego…”
- Rosjanie przerwali mecz z udziałem Roberta Lewandowskiego. Wszystko przez TEN napis skierowany do Putina
- Chyba już pora na dymisję? Kontrowersyjna kurator znów daje “popis”. Jej wpis o uchodźcach wywołał falę oburzenia
Bardzo dziękuję za rozmowę.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU