Kto z nas – zwłaszcza facetów – nie marzył kiedyś, by być królem. Przynajmniej w swoim domu. Możliwe, że marzenie nas wszystkich zrealizuje nie kto inny, jak prezydent Andrzej Duda. Od razu uspakajamy: nie, nie czekają nas rządy dynastii Dudów. Chodzi o coś innego. O królewski łańcuch. Jesteście zaintrygowani, niczym na starcie lektury jakiejś powieści fantasy ze świata magii i miecza? Szczerze? Nie dziwimy się wam!
Ok, tak naprawdę nie wiemy, czy Duda chce nosić takie niemal królewskie insygnia (trochę oceniamy prezydenta przez własny pryzmat). W każdym razie Senacka Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji chciałaby, by głowa państwa mogła wkładać na swoje barki królewski łańcuch. O sprawie napisała “Rzeczpospolita”.
Powrót króla
Drużyna pierścienia (tak nazywano sztab Dudy w 2015 r.) i dwie wieże (wiadomo, o co chodzi…) już za nami, więc teraz – zgodnie z tolkienowską logiką – czas na powrót króla? Na to wygląda!
24 emaliowane ogniwa przedstawiające naprzemiennie Orła Białego, Najświętszą Maryję Pannę i monogram maryjny, czyli ułożone w ornament litery MARIA – tak wygląda złoty łańcuch Orderu Orła Białego, zwany też Klejnotem Rzeczypospolitej. Korzenie tego cacka sięgają aż 1764 roku. Wtedy użył go podczas koronacji sam król Stanisław August Poniatowski (tak, to za panowania tego władcy doszło to aż trzech rozbiorów naszego kraju, niezły wzór!). Wkrótce tą nielekką zapewne ozdobę miałby włożyć na siebie współczesny prezydenta. I to bynajmniej nie w zestawie z twarzową peruką i w ramach jakieś rekonstrukcji historycznej.
Tęsknota za monarchą
Wszystko zaczęło się od skierowanej do Senatu petycji. Jej autor zastrzegł sobie anonimowość (czy serio nikt nie wpadł na to, że to jakiś złośliwy troll?). Napisał w dokumencie, że łańcuch przysługiwał prezydentowi potem też w okresie międzywojennym (zakończonym – by dochować tradycji – IV rozbiorem Polski) , i dodał, że „nadszedł już czas, by świętując stulecie odzyskanej niepodległości przywrócić ten wyjątkowy symbol”.
Nie wszystkim pomysł wydaje się jednak taki cool.
– Używanie łańcucha historycznego rzeczywiście byłoby bardziej rozsądne – jako symbolu ciągłości państwowości – mówi w “Rz” Adam Orzechowski, specjalista od polskich insygniów koronacyjnych i autor ich rekonstrukcji. Tyle że sam nie ukrywa, że jest przeciwnikiem przywrócenia łańcucha. – W ustroju republikańskim nie używa się regaliów. To byłoby pójściem w kierunku republik bananowych, w których popularne są takie łańcuchy. Splendor władzy polega na autorytecie, a nie na klejnotach. Nawet gdy brytyjska królowa będzie szła w perkalikowej sukience, Anglicy i tak będą bili jej brawo – dodaje.
Czy mimo wszystko wkrótce – oby szybko, bo wyboru już w maju! – zobaczymy po raz pierwszy (i może ostatni) Andrzeja Dudę ubranego w łańcuch? Jeśli tak, jednego możemy być pewni: internet zaleją memy dot. tego wydarzenia…
Źródło: rp.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
WPŁAĆ
Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.