Ryszard Czarnecki nie został nowym prezesem PZPS. Europoseł sensacyjnie zrezygnował z walki o stanowisko, ostatecznie na szefa polskiej siatkówki wybrano Sebastiana Świderskiego.
Czarnecki odpuszcza
Jeszcze w poniedziałek rano wydawało się, że czeka nas ostra walka o prezesurę w PZPS, ale potem gruchnęła wiadomość o rezygnacji dwóch ważnych kandydatów – Ryszarda Czarneckiego i ustępującego prezesa Jacka Kasprzyka. Kasprzyk stwierdził, że decyzję podjął już sześć tygodni temu. Czarnecki zdecydował się na ten ruch w ostatniej chwili. On sam przekonuje, że miał 50 procent szans na zwycięstwo, ale to chyba tylko próba kreowania narracji. Najpewniej polityk miał świadomość, że przegra ze Świderskim, wolał więc uniknąć porażki i odejść na własnych warunkach.
Nie da się ukryć – gdyby o wyborze prezesa PZPS decydowali kibice siatkówki, Czarnecki przegrałby z kretesem. Świadczą o tym przeraźliwe gwizdy, które polityk PiS słyszał za każdym razem, gdy pojawiał się na meczach polskiej reprezentacji na mistrzostwach Europy. Świderski to uwielbiany przez kibiców wybitny siatkarz, były reprezentant, wicemistrz świata z 2006 roku. Świderski miał też poparcie środowiska i Jacka Kasprzyka.
Były prezes przeprasza za Czarneckiego
Ustępujący prezes nie ma dobrej opinii o Czarneckim, co dosadnie pokazał w rozmowie z portalem Sport.pl.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU