Od początku 2018 roku PiS boryka się ze sporymi problemami wizerunkowymi. Wszystko zaczęło się od ujawnienia przez posła Krzysztofa Brejzę procederu przyznawania w 2017 roku nieuprawnionych świadczeń pieniężnych dla ministrów i wiceministrów rządu Beaty Szydło, które dla niepoznaki nazwano “nagrodami”. W rzeczywistości były to comiesięczne dodatki do pensji, prowadzące w efekcie do obejścia limitów wynagrodzeń dla członków gabinetu, uregulowanych przepisami specjalnej ustawy. Na dodatkowe wynagrodzenia dla samych siebie rząd wydał blisko 2 mln złotych.
Poseł Brejza postanowił drążyć temat i dowiedzieć się dokładnie od kiedy trwał ten proceder i jaka była wysokość analogicznych “nagród” także w 2016 roku. Tu jednak napotkał na mur. Interpelacje poselskie oraz zapytania internautów i dziennikarzy o informację publiczną trafiały w próżnię. Wszystko dlatego, że rząd, ustami sekretarza w KPRM Pawła Szrota ogłosił z mównicy sejmowej, że temat nagród uważa za zamknięty a dalsze odpowiedzi w tym zakresie nie będą udzielane. To jednak nie zniechęciło Brejzy, który ponowił interpelacje poselskie w tej kwestii. Dziś ogłosił, że wobec braku udzielenia na nie odpowiedzi ,kieruje do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez premiera Mateusza Morawieckiego.
Celowe blokowanie przez premiera M.Morawieckiego ujawnienia kwot "drugich pensji" polityków PiS w 2016 roku jest naruszeniem prawa. Dlatego dziś złożyłem zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa (art. 231 kk)⬇️⬇️⬇️ pic.twitter.com/M0sviaqhzs
— Krzysztof Brejza (@KrzysztofBrejza) June 8, 2018
Zdaniem Krzysztofa Brejzy, premier nie dopełnił obowiązków poprzez nieudzielenie odpowiedzi na interpelację ponowną nr 20221, czym działał na szkodę interesu publicznego, a więc złamał art. 231 par. 1 kodeksu karnego.
“Brak odpowiedzi stanowi lekceważenie opinii publicznej, która jest zbulwersowana zjawiskiem comiesięcznych “nagród”. Opinia publiczna ma prawo do poznania tych informacji. Celowe działanie Prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego, polegające na utajnianiu kwot tzw. “nagród” wypłacanych w 2016 r., ocenić należy jednoznacznie jako szkodzące ważnemu interesowi publicznemu. Naruszonym interesem jest prawo do jawności życia publicznego. Szkoda polega na celowym zatajeniu informacji, które winny być udostępnione na podstaw art. 115 Konstytucji, art. 14 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora oraz art. 193 Regulaminu Sejmu” – pisze poseł PO.
Jak na powyższe zawiadomienie zareaguje podległa ministrowi Ziobro, a więc pośrednio samemu premierowi prokuratura? Nietrudno przewidzieć, że będzie robiła co w jej mocy, by sprawy w ogóle nie podjąć lub jak najszybciej umorzyć ją z wymyślonego naprędce powodu. Sprawa jednak finalnie trafi zapewne przed oblicze sądu, więc rząd może od sprawy nie uciec.
Źródło: Twitter
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU