Polityka i Społeczeństwo

Premier ma powody do obaw, TE słowa Kaczyńskiego nie były przypadkowe. “To kara dla Morawieckiego”

Morawiecki ukarany?

Kaczyński doskonale wiedział, jakie poruszenie wywołają jego słowa. To rodzi podejrzenie, że był to celowy prztyczek w nos Mateusza Morawieckiego. Dlaczego prezes chciał skarcić premiera? Z obozu władzy słychać, że chodzi o „kamienie milowe”, czyli warunki, od spełnienia których zależy wypłata unijnych środków z Funduszu Odbudowy. Kierownictwo PiS liczyło, że po zaakceptowaniu KPO pieniądze popłyną szerokim strumieniem, ale spotkał ich zimny prysznic w postaci owych „kamieni”. Premierowi zarzuca się w obozie władzy, że trzymał te warunki w tajemnicy.

W czasie PKP premier był potwornie krytykowany za to, że w centrali nic nie wiedzieli, co jest w „kamieniach milowych” uzgodnionych z Komisją Europejską – mówi informator portalu Gazeta.pl.

Nie jest więc przypadkiem, że Kaczyński promuje Błaszczaka w takim momencie. Słowa wypowiedziane w TVP to wyraźny przekaz, palec grożący premierowi.

– To była kara dla Morawieckiego za to, że on i jego ludzie nie powiedzieli, jakie są kamienie milowe, na które się godzą w Brukseli – wyjaśnia rozmówca Gazety.pl.

Czytaj również:

Źródło: Gazeta.pl


Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie