Nie milkną spekulacje związane z potencjalnym rozpadem Kukiz’15. Wszystko to po weekendowej mega wpadce lidera rucha Pawła Kukiza, który na Twitterze w nocy z piątku na sobotę w niewybredny, wulgarny i chamski sposób obrażał swoich byłych i obecnych kolegów. Początkowo Kukiz twierdził, że to nie jego wina, gdyż padł ofiarą ataku hakerskiego. Później jednak przyznał się, że przegrał batalię sam ze sobą, a wpisy umieścił, gdyż musiał odreagować stresującą kampanię wyborczą.
Każdy, kto śledzi na codzień naszą politykę, wie, że powolny rozpad formacji znanego muzyka trwa od wielu miesięcy. Co bardziej złośliwi stwierdzą zapewne, że projekt ten od początku skazany był na porażkę, a to dlatego, że Kukiz na swoje listy zaprosił przypadkową zbieraninę ludzi, którzy w sporej mierze wywodzili się z Ruchu Narodowego. Kolejne głośne odejścia z Kukiz’15 tylko potwierdzały tezę, że jest to bardziej zlepek ludzi, aniżeli sprawnie zarządzana formacja polityczna.
Teraz, gdy Kukizowi w oczy zagląda widmo rozpadu jego ruchu, pojawiają się głosy, które twierdzą, że nie chodzi wcale o to, żeby ów projekt na prawo od PiS umarł śmiercią naturalną, a o to by odrodził się pod nową nazwą, bardziej sexi z punktu widzenia marketingu politycznego i zbliżających się wyborów parlamentarnych w 2019 roku.
Mianowicie Marcin Murzyński, lider stowarzyszenia Wrocław dla Demokracji, które regularnie patrzy dolnośląskim Bezpartyjnym na ręce, stawia tezę, że mamy do czynienia z ustawką, mającą na celu zatopienie Kukiza, w celu pompowania pozycji i wizerunku Bezpartyjnych, którzy, jak pokazuje powyborcza sytuacja na Dolnym Śląsku, są przecież naturalnym sojusznikiem PiS.
Rozpad @Kukiz15 to ustawka. Zaczyna się budowanie wizerunku, @bezpartyjni_org, którzy są sojusznikiem @pisorgpl. A jako nowa satelita mają mają nadal bonus wśród naiwnych. Każdy koalicjant PiS wpisuje się do grupy przestępczej łamiącej #Konstytucja! #ZostańcieZNami #wroclaw
— Marcin Murzyński (@MurzynskiMarcin) October 29, 2018
Jest to o tyle prawdopodobne, że zarówno samego Kukiza, jak i później Bezpartyjnych Samorządowców, wylansował ten sam człowiek – Robert Raczyński, prezydent Lubina, który obecnie układa się z Dojną Zmianą na wspólne rządy w dolnośląskim Sejmiku.
Wszystko to wygląda zatem na kontrolowaną ustawkę, mającą na celu rebranding mocno podgniłego już Kukiza i zastąpienie go szyldem Bezpartyjnych, oczywiście kosztem samego muzyka. Czas pokaże, czy wyborcy dadzą się nabrać na ten numer…
fot. flickr/Sejm RP
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
